Tekst piosenki:
Zwrotka 1
Docenisz chu*owy moment, gdy nadejdzie jeszcze gorszy,
Kiedyś, a dziś.. świat ten wcale nie jest prostszy dziś.
Każdy mistrz, przecież zaczynał od zera,
Jednych pochłonęła cela, a drugich mocno kariera.
Iska z nami już nie ma, i gdziekolwiek teraz jesteś,
To oby jak najdłużej, ale zrób tam dla nas miejsce.
Waleczne serce, zezowate szczęście,
Na bójce z Legnicą, z nami w pierwszym rzędzie.
Lewy, prawy sierp i prawy prosty na to,
Na strychu skakanka przeszkadzała sąsiadom.
To życiowy maraton, wiedza ci co wszystko stracą,
Nie poszli na łatwiznę, tylko dalej sobie radzą.
Idzie tornado, no to omijam je łukiem,
Tylko pomocna dłoń jest do przyjaźni kluczem.
Rodzisz się sam i taki też umierasz,
A biedny jesteś wtedy, kiedy na bułeczkę nie masz.
Ref. (x2)
ULICZNA PLATYNA
Dobry chłopak i dziewczyna, każda biedna rodzina moje oparcie ma w rymach.
Jest skutek, jest przyczyna, kozak rap, nie wazelina.
Ten co niejedno wytrzymał, jeszcze niejedno wytrzyma.
Zwrotka 2
Uważaj co mówisz, uważaj bo dzieciak słucha,
Jak przewijasz głupoty, to potem strzelają z ucha.
Ty uważaj dzieciaku, no bo czeka cię kostucha,
Alkoholowi i dragom postaraj się nie zaufać.
Mówię to ja, i wiem co mowię szczurku,
DYM KNF – to rap pokolenia buntu.
Okazji multum, nie przestrzegają struktur,
I nie za wszelką cenę, ważne – bezpiecznie, do skutku.
Coraz częściej pękają, tak kochające się związki,
Często a chora miłość nas prowadzi na Powązki.
Coraz częściej w tym wszystkim brakuje prawdziwości,
Miłości prawdziwej, braterskiej lojalności.
Pierd*le OLiS-y, dissy, ULICZNA PLATYNA, te prawdziwe wersy.
Pozdrowienia na kryminał, Sawik - dobry chłopaczyna!
Ref.(x2) ULICZNA PLATYNA
Uważaj co mówisz, uważaj bo dzieciak słucha,
jak przewijasz głupoty, to potem strzelają z ucha.
ULICZNA PLATYNA
Tu nikt na siano nie dyba, młodzież wychowała się na DYMach.
Ludzi poznasz po czynach, ludzi tylko i wyłącznie,
Szczery , podziemny rap, w którym nie chodzi o forsę.
Tu pusty portfel nie przekreśla nikogo,
Bo mam za sobą ludzi, którzy w ogień za mną skoczą.
I ja też skocze, się wygoi – skoczę znowu,
Szacunek, poważanie – to mój do dumy powód.
Posłuchaj ziomuś, tu nic nigdy pod publikę,
A DYM KNF - to nie tylko tych 6 liter.
To słowa z bitem , których nie zrozumie każdy,
I też siebie nie życzę by słuchał tego każdy.
Jebać was błazny pseudo-gwiazdy,
Bandycki styl życia, a nie gangsterski teatrzyk.
Czy wiesz jak smakuje adrenaliny zastrzyk?
My wszystkich lamusów wypierd*lamy za drzwi.
Ref.(x2) ULICZNA PLATYNA
Uważaj co mówisz, uważaj bo dzieciak słucha,
Jak przewijasz głupoty, to potem strzelają z ucha.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):