(Refren)
Widziałem kilka duszyczek, które były przyjazne,
Widziałem kilka które odzyskały wolność,
Miałem kilka osób w życiu, którzy wiedzieli co robić,
Staram się widzieć dobroć, nawet w czymś złym.
(Zwrotka 1)
1998 gdy zrobiłem swój pierwszy bit,
Przesadziłem, bo myślałem, że mogę być wielki,
Cztery utwory Tascam w mojej teczce,
Wróciłem kiedy nabyłem moje Jordany z East Bay,
Byłem piętnastolatkiem z kilkoma dużymi marzeniami,
Dużymi butami, dużym sercem, nie dużym ekranem,
Duży wzrost, duże jaja, bez liści figowych,
XXL na długo przed szesnastką,
Przesadziłem, bo czekałem na właściwy moment,
Przesadziłem, bo rozglądałem się za właściwym miejscem,
Przesadziłem, bo szukałem właściwych słów,
Zły skręt i teraz moja głowa jest we właściwym miejscu,
Przesadziłem, bo wziąłem same złe pigułki,
Przesadziłem, bo popierałem całe złe zło,
Przesadziłem, bo pisałem tylko prawdziwe utwory,
Szukam cudu, a ty jesteś kurwa jednym właściwym,
(Refren)
(Zwrotka 2)
Myślę, że to zaczęło się od wielkiego huku, jak wystrzał z pistoletu,
Gdy oprawa upadła i wszyscy się zatrzymaliśmy,
Nigdy szkoła nie jest dla głupców gdy słońce spada,
Mieliśmy ubaw uciekając przed młodymi policjantami,
Myślałem za dużo o sprawach przyziemnych,
Cynizm uderzył mnie szybko jak odłamek lodu,
Zdobywałem wiedzę na College'u gdy zdębiałem,
Uświadomiłem sobie, że nie popracuję nawet na wyższym stanowisku,
Miałem dobry strzał bądź co bądź z wielkim śrutem,
Ale moje ramiona trzymały by to jak po gównianej heroinie,
Myślałem powrocie rymów, marzyłem o powrocie beat'ów,
Ofiarowałem mój czas, zasiałem te nasiona,
Miałem zbyt chłodną głowę by nie wiedzieć, że "nie jestem na tyle stary
by dorosnąć, by się dowiedzieć, że nie dorastam"
Two Tones był w domu i po prostu rzucił to,
Black Paislay wraca i po prostu zlał to,
(Refren)
(Zwrotka 3)
Jestem z Two Tones Rebel, Paisley dał plamę,
Mam skórę tak grubą, że nie czuję bólu,
Nigdy nie zmienię swego imienia po prostu sprawdź moje żyły,
Na wszystkich Wallace, jestem następny do panowania,
Jestem E-Dubble, łączymy moc kiedy jesteśmy w tarapatach,
Wciąż tracę przyczepność i to gówno mnie pogrzebie,
Mam to zawsze gdy wypadam z toru,
Przyczyna, Nigdy nie stracę beatów i nigdy nie huknę,
Cholera, jak do kurwy oni pozwolili mi dostać za swoje,
Po prostu pokazałem się wirując w miłości z nagraniami,
Chcę wygrać, mój kubek napełniał się ginem,
Teraz mam sok by wciąż choruje przez pióro,
choruje przez klucze, choruje przez PC
Moje beat'y są przy stojaku mięsa fo' sheezy,
Widzisz on kocha dawną Arktyke,
Nie widzi mnie i obiecuje, że wciąż potrzebuje mnie.
(Refren) x2
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):