Ellise - Heaven

[Zwrotka 1]
To może być niebo
Gdybyś kochał mnie bez wszystkich kruczków
Wypisuję litery
Ale czytam je z powrotem tylko dla ciebie, nie wiem dlaczego to robię
To może być niebo
Gdyby nóż w moim ramieniu mnie nie przygważdżał
Jesteśmy w mojej sypialni
Ale to wygląda jak ostatni raz, kiedy zwyciężysz
Rzeczy kończą się tam, gdzie się zaczynają

[Przed-refren]
Nie chcę już o tym myśleć, to bezużyteczne
Kochanie, już wiesz, prawda jest taka, że już przez to przeszliśmy
Zamknij za sobą drzwi
Coś okropnego, to twój plan
Wszystko w płomieniach, zabijasz Kupidyna

[Refren]
To może być niebo
W gorączkowym śnie, nic nie jest takie, jakie się wydaje (ah, ah, ah, ah, ah-ah)
Robi się niebezpiecznie
Udając, rozrywając na strzępy (ah, ah, ah, ah, ah-ah)
Nie próbuj mi mówić, że to raj
Lepiej się zastanów, czy naprawdę tego chcesz, bo nic nie jest za darmo
To nigdy nie jest niebem
Kiedy tak naprawdę nie dostajesz tego, co widzisz

[Zwrotka 2]
Dlaczego nie ulegniesz?
Naprawdę nie ma sensu kłamać
Zrobiło się tak zimno
Śmiejesz mi się w twarz, kiedy umieram
Trzymaj to blisko
Bo nic nigdy nie boli tak samo dla ciebie i dla mnie
Chyba poczujemy to sami

[Przed-refren]
Nie chcę już o tym myśleć, to bezużyteczne
Kochanie, już wiesz
Prawda jest taka, że już przez to przeszliśmy
Zamknij za sobą drzwi
Coś okropnego, to twój plan
Wszystko w płomieniach, zabijasz Kupidyna

[Refren]
To może być niebo
W gorączkowym śnie, nic nie jest takie, jakie się wydaje (ah, ah, ah, ah, ah-ah)
Robi się niebezpiecznie
Udając, rozrywając na strzępy (ah, ah, ah, ah, ah-ah)
Nie próbuj mi mówić, że to raj
Lepiej się zastanów, czy naprawdę tego chcesz, bo nic nie jest za darmo
To nigdy nie jest niebem
Kiedy tak naprawdę nie dostajesz tego, co widzisz