Fenix & L Pro - Sam

1 .
Póki co ja tu zostaje bo chyba już nie mam wyjścia
Analizuje błędy dokładnie z bliska
Wiem co i jak, wiem kto z kim i gdzie
Kłade chuj na twój rap i kto o tym wie
Ide spać, zmarnuje troche czasu bez sensu
Później nie mam czasu to mi leży na sercu
Chciałem powiedzieć ale nie było okazji
Teraz już nie powiem bo to głupio zabrzmi
Taa
Co z tego że nie znamy się wcale
Ja stoje i mam te same wady co miałem
Obiecałem, mamy układ, nie zapomnij
Obiecałem dane słowo bez dozy ironii
Oni pieprzą swoje, ja też swoje nawine
Oni pieprzą o mnie i o mojej rodzinie
Kurwa może już przegraliśmy życie
Jestem gotowy, powiedz czy mam racje czy nie

REFREN ;
Ja stoje i upadam i podnosze się znów
I poderżne im gardła kiedy będę mógł
Chcesz powiedzieć mi nie masz więcej sił
Nadzieja to miłość, ja nie jestem jak ty

Ja stoje i upadam i podnosze się znów
I poderżne im gardła kiedy będę mógł
Chcesz powiedzieć mi nie masz więcej sił
Nadzieja to miłość, ja nie jestem jak ty

2.

Na początku sam bez wiedzy i broni
Niepewny, bez celu w świecie zagubionych
Teraz broń to ja; cicha i doskonała
Ja to wyrok, szybka śmierć przyszła z dala
Nonszalancki dzieciak pluje ci na korone
Dziś z tymi co trzeba w jedną strone
Stawiam wszystko że to cie boli co noc
I na to że moja klika rozpierdoli twoją
Czaisz?
Boisz się kiedy mówisz czas leci
O dobro moich bliskich i tej ziemi
Nie do końca to miało tak wyglądać, wiem
Od problemów najprostsza ucieczka to sen
Nigdy nie będzie już tak jak wcześniej
ta muzyka nas niszczy będąc powietrzem
To we mnie tkwi, to ja w tym tkwie
Sekundy, minuty, za nami kolejny dzień

REFREN ;
Ja stoje i upadam i podnosze się znów
I poderżne im gardła kiedy będę mógł
Chcesz powiedzieć mi nie masz więcej sił
Nadzieja to miłość, ja nie jestem jak ty

Ja stoje i upadam i podnosze się znów
I poderżne im gardła kiedy będę mógł
Chcesz powiedzieć mi nie masz więcej sił
Nadzieja to miłość, ja nie jestem jak ty

3.

nie uciekaj przed niczym, nie ma się czego bać
chcieli dopaść nas nieugięci jak stal
teraz popatrz sam; wszyscy gonią kase
ty wycenisz ziomów, ja za nich zapłace
spoko, spal co masz, taka ilość zabija
dla mnie bez przerwy tylko miłość i przyjaźń
dla mnie bez przerwy rap, wiesz
ja nim żyje a ty znowu wkurwiony i się łudzisz że zgine
co?
Nie powiesz chyba że się nie zmieniłeś
Ja to widze po sobie i po tobie widze
Weź przypomnij sobie swoją starą klase
Podwórko i obozy to znika z czasem
Nigdy nie będzie już tak jak wcześniej
Ta muzyka nas niszczy będąc powietrzem
To we mnie tkwi, to ja w tym tkwie
Sekundy, minuty, za nami kolejny dzień

REFREN ;
Ja stoje i upadam i podnosze się znów
I poderżne im gardła kiedy będę mógł
Chcesz powiedzieć mi nie masz więcej sił
Nadzieja to miłość, ja nie jestem jak ty

Ja stoje i upadam i podnosze się znów
I poderżne im gardła kiedy będę mógł
Chcesz powiedzieć mi nie masz więcej sił
Nadzieja to miłość, ja nie jestem jak ty