Tekst piosenki:
[Zwrotka:1]
Kiedy wejdzie F do P - pierdolę tutaj speed limit,
To jak matematyka, bo muszę coś udowodnić,
Gramy tutaj wet za wet, jestem królem dobrych linii,
Odstaw każdego typa, jestem w chuj lepszy od nich.
Mój rap to kartografia, a ja chcę być legendą,
Te twoje grube ryby są widoczne tylko w sieci,
Skoro do nich banknot trafia, trafi do mnie na pewno,
Każdy z nich by szybko przycichł, gdybym zgłosił tu sprzeciw.
Przy mnie są jak Charlie Chaplin - nie mają, kurwa głosu,
Ja nakarmiłbym ich wstydem nawet podczas Ramadanu,
Biję ich jak monety, bo są ofiarami losu,
Kopiami swoich idoli, rapowych weteranów.
Nie wywiną się od strzału jak Dostojewski,
Mój rap ma ręce i nogi, więc trzyma się faktów,
Nie potrzebuję sugestii, bym rzucał dalej wersy,
Zanim o mnie coś powiesz, radzę - weź się zastanów.
[Refren]
Wygrywam kolejne bitwy, nagrywam swój pierwszy mixtape - F do P,
Jestem w kurwę ambitny, ty, mówię, co myślę - F do P
W moim ręku jest wytrych ziom, pakuj walizkę #Hall_Of_Fame
Postaw przy ksywie wykrzyknik, bo jeszcze tutaj zabłysnę.
Bo to B do E do N do G do I do E do R.
[Zwrotka: 2]
Będziesz tańczył, jak ci zagram, masz na każdym kroku wpierdol,
Kocham takie zagrywki bardziej niż Werter Lottę,
Filipek na bank gra, pierwsze co zgarnę to splendor,
"Powystrzelać wszystkie dziwki" od dziś jest moim mottem.
Mój rap to Tower Bridge, a ty możesz mi skoczyć,
W rapie jestem jak Ksawery, bo rozwiewam wątpliwości,
Filip jak Cavendish - nie ma opcji, by się stoczył,
Daję takie bangiery, że ta scena mi zazdrości.
Wiem, że mnie jeszcze nie znałeś menciu,
Masz takie okna na świat, jak witraże w prezbiterium,
Czuję się jak w Notre Dame ziomuś,
Bo jak wypuszczam te tracki, no to od wielkiego dzwonu.
Pójdzie mi jak z płatka jak na Grand-Place w Brukseli,
Płyta jak Sagrada Familia - czeka na dokończenie,
Będą znali rapy przez podwórka do kamienic,
Moja ksywka - Filipek, wchodzi nowe pokolenie.
[Refren]
Wygrywam kolejne bitwy, nagrywam swój pierwszy mixtape - F do P,
Jestem w kurwę ambitny, ty, mówię, co myślę - F do P
W moim ręku jest wytrych ziom, pakuj walizkę #Hall_Of_Fame
Postaw przy ksywie wykrzyknik, bo jeszcze tutaj zabłysnę.
Bo to B do E do N do G do I do E do R.
[Zwrotka: 3]
Nie jestem kolejną ciotą, spytaj się środowiska,
Chłopcem ze szklanym ryjem jak Northwestern terminal,
To już jest, ziom mołotow, a nie żadna tam iskra,
Jeden malutki dilling na tych, co dziś mają plan.
Jestem jak hasta na hustle'a, jak kurwa hastati,
Żaden, kurwa, gangsta z miasta, pozdro wariaty,
Rap gorący jak Afryka, osiedle się pali,
Twoi kumple nie dadzą czadu, bo są w rapie zbyt mali.
Moje flow tu pozamiata - clear up the mess,
Ma do tego, kurwa, prawo jak Hammurabi,
Grałem przed taką publiką, że już nie wiem, co to stres,
Będąc z nią sam na sam #Filippo_Inzaghi.
Wspinam się tu coraz wyżej #François_Legrand,
Bez żadnej asekuracji, ale umiem latać,
Przeżyłem parę upadków #Morgenstern,
Lecz 2 0 1 4 to będzie, ziom moja data.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):