Tekst piosenki:
Nie będę płakał, wycierał smarka w chusteczki
Nie będę stał na baczność, tylko będę tańczył sambę
Bo to czarna samba
Bez odznaczeń, bez fanfar
Choć część nas ma w płucach sajgon
A w mózgu tatar
Inni chodzą po zaświatach
Na bosaka, w klapkach
Jak po ciężkich opiatach
Chodzą po chmurach, w purpurowych garniturach
Made in Bóg, a nie ulubiona Vistula
Bóg to architekt, anioł czy tyran?
Kroi nam los, jak garnitur na wymiar
Po kilku winach
Whiskey i ginach, pitych ciurkiem z butelki pod Górą Synaj
Tym co dali sobie dawno z nim spokój
Do snu gra Kurt Cobain i Tony Allen
Jerzy Pilch redaguje im testament
Śpiewa Demarczyk, a w chórkach Chłopcy z Bagien
Zakładam kosmiczny skafander
Jak Pharoah Sanders czekam na karmę
Kręcę ramionami
By odreagować tę chandrę
Tańczę czarną sambę
Żegnam rok 2020
Środkowym palcem
Jaki będzie nowy rok, co przyniesie? Nie wiem
Jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć
To śledź profile, artykuły z tłustym leadem
Profile, dzwoń do celebryty zamiast na policję
Celebryci, wirusolodzy, chirurdzy i wróżbici
Dadzą Ci wykład
Oni są jak www.milionporad
Mają wirtualny doktorat, zapłacili w bitcoinach
Doktorat z TikToka, uprawiają pato-fitness w 16 zwrotkach
Pato-rapy Bareja w wersji pato-talent pato-hat trick
Rapuje burmistrz, prezydent, rapuje lolo z tv
Rapuje Chrystus, biskup i Milli Vanilli
Hej, a ironia to nie rodzaj kwiatka
Sarkazm to nie plazma, to nie ustrój, ani ideologia
Metafora to nie maść, ani kamfora
Mówisz o resentymentach, ale nie znasz znaczenia tego słowa
Śpiewaj swoje lalalala, ale ten rok to był skandal
Bez odznaczeń, bez fanfar
A za głupotę kto wystawi mandat?
Kiedy Policja jest na tęczowych marszach
Albo po domem polskiego cara
Można kraść, robić przemoc i kłamać
Bez premii, bez nagród, trójkami, szóstkami
Biegniemy by żegnać, zostawić za nami
Bez wyświetleń w milionach, kompletny paraliż
Żegnamy kolejne tsunami łapami
Bez łez, bez hymnu
2.0 odbite na ksero
2.0 przy lustrze, 2.0 jak Herod
Okrutne to liczby, liczby w stereo
Nie leżę, nie stoję nie należę, jak zwierzę
Do partii, do lewej do prawej
do dołu do góry
Do sekty, do kurii
A ty się dziwisz
Jak Dziwisz kardynał
Nie widzisz, nie słyszysz
Po polsku, po włosku
W języku jidysz
By odreagować tę chandrę
Tańczymy czarną sambę
Żegnamy rok 2020
Środkowym palcem
Stop, stop
A w ustach mamy niebo
Pull up, pull up
Moja ziemio
Stop, stop
Litości, moja ziemio
Pull up, pull up
W ustach mamy niebo
Zamknięci w naszych miastach
Nad głowami ciemna gwiazda
Nowy rok, nowa szansa
W ustach mamy niebo
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):