Fozzy - Born of Anger

Zimowy oddech jest tak zimny
Wywołanie chaosu spod kontroli
Głębia szaleństwa do rozwinięcia
Gdy moje wewnętrzne demony się karmią

Bateria naładowana w środku
Napędzam moją przejażdżkę redrum
Dr Jeckyll szybko zwraca się do Hyde'a
Teraz nie ma już krwi do krwawienia

Zrodzony ze złości
Oślepiony gniewem, który we mnie płonie
Zrodzony ze złości
Doprowadza mnie do szaleństwa, nie mogę się uwolnić

Spójrz w moje pozbawione życia oczy
Poczuj, jak wznoszą się płomienie nienawiści
Napędzane kłamstwami mojego oskarżyciela
Jestem człowiekiem bez odkupienia

Po potłuczonym szkle chodzę sam
Gwoździe, które nazywam swoim domem
Żyły lodu i serce z kamienia
Hołd dla agresji

Nie trać czasu, żeby mnie zrozumieć
Przeanalizuj i podważ, żebyś mógł mnie nazwać
Jestem dzieckiem nadziei, które umarło
Skręcanie i obracanie się z jadem w środku
Z tego świata jestem uwolniony tylko wtedy, gdy zobaczysz
Potwora, którego stworzyłeś ...
Mnie

Samotność staje się moją piosenką
Cisza powoli krzyczy
Chór chóru był tak mocny
Rozpoczyna się symfonia

Impuls wysłany prosto do mojego mózgu
Jeden fałszywy ruch pod moim włosem
Znowu wybucha przemoc
Szaleństwo zawsze zwycięża