Tekst piosenki:
1. Latają tu z góry na dół jak jojo,
low life żyję jak Bobo
a dla nich Bóg znów wstał lewą nogą.
Hara to jedyne wyplute słowo,
nigdzie nie cofam się co Ty.
Wycofałem się z biegu szczurów,
nigdy nie idę według reguł tłumu, śpię,
mnie budzi nagle budzik, atmosfera jak budyń
a umysł brudny w głowie dzwoni,
jakby grał w niej tamburyn.
Mijam ulicą te tabuny co harują na papu zmęczone,
papy biorą papier i poglądy od papu.
Aport, luzik, outsider jest tu nikim,
to tylko pliki z ulicy raport.
Jakoś nie mogę słuchać tej ich kakofonii,
każdy z nich się robi miękki tak jak makarony.
Ref. Żyłem jak Bobo-jak bobas
Jak bobas, jak bobas, jak bobas.
2. Sam niedawno, byłem jak Bobo
dopiero co w trackach nie trzeba przewijać mnie.
To nie Harakiri ale idę z kosą
i walczę i stale przebijam się.
Przesyca mnie radość i raczej rzadko,
kiedyś on już przesypiał dzień.
Ciągle za mało bo stale się rzeźbię a przebita droga mi przebiła pień,
nie zawsze było cacy, miałem-schizy na bani.
A dzisiaj samolotami mykam częściej niż furami.
Zwiedzam tereny jak z bajki,
to wszystko trochę jak Shrek jest.
To ziomek jak sen jest, nam
a były momenty gdy widziałem mieć w brzuchu.
Gdy myślałem sepuku, to poszło se gdzieś w chuj już,
teraz cele są tuż tuż, ja zdmucham kurz ze skóry.
Słychać puf puf, bo strzelam, punkt w punkt, jest mój triumf.
Ref. Żyłem jak Bobo-jak bobas
Jak bobas, jak bobas, jak bobas. x4
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):