Teksty piosenek > G > Genesis > The Colony of Slippermen
2 549 072 tekstów, 31 799 poszukiwanych i 890 oczekujących

Genesis - The Colony of Slippermen

The Colony of Slippermen

The Colony of Slippermen

Tekst dodał(a): pysia026 Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Afterglow70 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): UhHuhHer Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

[Leaving by the same door from which he had come in, he finds some sort of freaks ghetto on the other side. When they catch sight of him, the entire street of distorted figures burst into laughter. One of the colony approaches him. ]

Rael:
“Baba-dee Bap”
I wandered lonely as a cloud,
Till I came upon this dirty street.
I've never seen a stranger crowd;
Slubberdegullions on squeaky feet,

Continually pacing,
With nonchalant embracing,
Each orifice disgracing
And one facing me moves to say "Hellay".

[He is grotesque in every feature, a mixture of ugly lumps and stumps. His lips slip across his chin as he smiles in welcome and offers his slippery handshake. ]

His skin's all covered in slimy lumps,
With lips that slide across each chin.
His twisted limbs like rubber stumps
Are waved in welcome saying 'Please join in!'

My grip must be flipping,
Cos his handshake keeps slipping,
My hopes keep on dipping
And his lips keep on smiling all the time.

[Rael is a little disillusioned, when the Slipperman reveals that the entire colony have one-by-one been through the same glorious romantic tragedy with the same three Lamia, who regenerate themselves every time, and that now Rael shares their physical appearance and shadowy fate. ]

Slipperman:
"We, like you, have tasted love.
Don't be alarmed at what you see,
You yourself are just the same as what you see in me."

Rael:
Me, like you? Like that!

Slipperman:
"You’d better watch it, Son; your sentence has only just begun.
You better run and join your brother John."

Amongst the contorted faces of the Slippermen, Rael recognises what is left of his brother John. They hug each other.

A Visit To The Doktor
[John bitterly explains that the entire life of the Slipperman is devoted to satisfying the never-ending hunger of the senses, which has been inherited from the Lamia. There is only one escape route; a dreaded visit to the notorious Doktor Dyper who will remove the source of the problems, or to put it less politely, castrate.

They discuss the deceptively-named escape for a long time and decide to go together to visit the doctor Dyper. ]


Slipperman:
"You're in the colony of slippermen;
There's no who? why? what? or when?
You get out if you've got the gripe
To see, Doktor Dyper, reformed sniper - he'll whip off your windscreenwiper."

Rael:
“John and I are able
To face the Doktor and his marble table.

The Doktor:
“Understand Rael, that's the end of your time.”

Rael:
"Don't delay, dock the dick!"

[I watch his countdown timer tick....]

'The Raven'
[They survive the ordeal and are presented with the offensive weapons in sterile yellow plastic tubes, with gold chains. "People usually wear them around their necks," said the Doktor handing them over. "The operation does not necessarily exclude use of the facility again, for short periods, but of course when you want it you must provide us with considerable advance warning." ]

He places the number into a tube;
It's a yellow plastic ‘shoo-be-doobe’.
It says: "Though your fingers may tickle, you'll be safe in our pickle."

[As the brothers talk themselves through their new predicament, a big black raven flies into the cave, swoops down, grabs Rael's tube right out of his hands and carries it up into the air in his beak. ]

Suddenly, black cloud come down from the sky.
It's a super-sized blackbird that sure can fly.
...

The raven brings on darkness and night.
He flies right down, gives me one hell of a fright.
He take(s) the tube right out of my hands.
Man, I've got to find out where that blackbird lands.

[Rael calls for John to go with him.
And he replies "I will not chase a black raven. Down here you must read and obey the omens. There's disaster where the raven flies." ]

"Look here John, I've got to run
I need you now, you going to come?"

He says to me:
"Now can't you see,
Where the raven flies there's jeopardy.
We've been cured on the couch
Now you're sick with your grouch.
I'll not risk my honey-pouch
Which my slouch will wear slung very low."

[So once more John deserts his brother. ]

Rael:
He walks away and leaves me once again.
Even though I never learn,
I'd hoped he'd show just some concern.

(some concern. ah! some concern…)

[The bird leads Rael down a narrow tunnel, he seems to be allowing him to keep at a closed distance. But as Rael thinks he might almost catch hold of the bird, the tunnel opens and finishes at an enormous subterranean ravine. Casually, the raven drops his precious load into the rushing waters at the bottom. It's enough to drive a poor boy ravin' mad.
Seeing the dangers of the steep cliff, our courageous hero stands impotent and glowers. ]

I'm in the agony of Slipperpain.
I pray my undercarriage will sustain.
The chase is on, the pace is hot,
But I'm running so very hard with everything that I've got.
It leads me down an underpass.
Though it narrows, he still flies very fast.
When the tunnel stops
(I) catch sight of the tube, just as it drops.

I'm on top of a bank too steep to climb
I see it hit the water just in time to watch it float away...
watch it float away,
watch it float away…
Awake, snake!
Awake, snake! …

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
Kolonia Ślizgaczy

PRZYBYCIE

Rael:

Błądziłem samotny jak chmura,
aż przyszedłem na tą brudną ulicę.
Nigdy nie widziałem dziwniejszego tłumu;
Oślizłe stworzenia na skrzypiących stopach.

Bezustannie kroczące,
obejmujące się nonszalancko,
całe ociekające śliną.
A jeden, stojący naprzeciw mnie,
rusza się, by powiedzieć "cześć"

Jego skóra jest pokryta śliskimi grudkami.
Usta prześlizgują się przez podbródek.
Skręcone członki przypominające gumowe węże.
Powiewają w słowach powitania: "Przyłącz się do nas".

Mój uścisk musi go cisnąć,
bo jego dłoń wyślizguje się z mojej
Moje nadzieje są na wyczerpaniu,
a jego usta cały czas się uśmiechają.

Ślizgacz:

"My też, tak jak ty, zaznaliśmy miłości.
Więc nie bądź taki zdziwiony tym, co widzisz.
Jesteś w gruncie rzeczy taki sam,
jakiego mnie widzisz".

Rael:

Ja, taki jak ty? Jak to coś!

Ślizgacz:

"Lepiej przypatrz się synu, twój wyrok dopiero się zaczął.
Lepiej biegnij i dołącz do twego brata Johna"

WIZYTA U DOKTORA

Ślizgacz:

Jesteś w kolonii ślizgaczy
Tutaj nie ma: kto? dlaczego? co? ani kiedy?
Uciekaj, jeśli się boisz spotkania z doktorem Dyperem.
Nawróconym snajperem - on urwie ci twoją wycieraczkę.

Rael:

John i ja jesteśmy gotowi stanąć przed doktorem i jego marmurowym stołem

Doktor:

Zrozum Rael, to jest koniec twojego ogona.

Rael:

"Nie przeciągaj, utnij kutaska!
Patrzę jak odlicza tyknięcia zegara...

KRUK

Wkłada numerek do rury
Żółtego, plastikowego cacka
Które mówi: "Choćby cię swędziały palce,
Będziesz bezpieczny w naszej klatce."

Nagle z nieba zlatuje czarna chmura
Jest to ogromny czarny ptak, który lata daleko i wysoko

Kruk przynosi ciemności i noc
Leci prosto na dół, napędza mi stracha,
Bierze rurę z moich rąk
Ludzie, muszę sprawdzić gdzie wyląduje.
Rael woła Johna aby z nim poszedł.

"Posłuchaj John, muszę uciekać
Potrzebuję cię teraz, chodź ze mną!"

On mówi do mnie

John:

"Czy nie widzisz
Tam dokąd on leci jest tylko niebezpieczeństwo.

Zostaliśmy przecież wyleczeni
A ty chyba na nowo zwariowałeś z tym gadaniem.
Nie będę ryzykował swego skarbu,
Który będę nosił niedbale zawieszony"

Rael:

Odchodzi i znowu mnie zostawia
Nigdy go chyba nie zrozumiem.
Miałem nadzieję, że choć trochę się zainteresuje

Jestem w agonii śliskiego bólu
Modlę się, by mój pojazd wytrzymał.
Lot trwa, szybkość jest przerażająca,
Wszystko miga mi przed oczami.
Ptak wlatuje ze mną do podziemnego przejścia,
Nie zwalnia tempa, choć tunel się zwęża.
Kiedy się kończy,
Dostrzegam rurę i w tym momencie ptak mnie puszcza.
Jestem na wysokim brzegu rzeki, zbyt stromym, by po nim zejść.
Widzę, jak kruk uderza w wodę
I zaraz potem odlatuje w dal.

tłumaczenie: Rock-Serwis

Historia edycji tłumaczenia

Tekst:

Tony Banks, Phil Collins, Peter Gabriel, Steve Hackett, Mike Rutherford

Edytuj metrykę
Muzyka (producent):

Tony Banks, Phil Collins, Peter Gabriel, Steve Hackett, Mike Rutherford

Rok wydania:

1974

Wykonanie oryginalne:

Genesis

Płyty:

Selling England by the Pound (1973), The Lamb Lies Down on Broadway (LP 1974), Archive, Vol. 1: 1967-1975 (1998), Genesis 1970–1975 (2008)

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 549 072 tekstów, 31 799 poszukiwanych i 890 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności