Tekst piosenki:
Winding your way down on Baker Street
Light in your head and dead on your feet
Well, another crazy day
You'll drink the night away
And forget about everything
This city desert makes you feel so cold
It's got so many people, but it's got no soul
And it's taken you so long
To find out you were wrong
When you thought it held everything
You used to think that it was so easy
You used to say that it was so easy
But you're trying, you're trying now
Another year and then you'd be happy
Just one more year and then you'd be happy
But you're crying, you're crying now
Way down the street there's a light in his place
He opens the door, he's got that look on his face
And he asks you where you've been
You tell him who you've seen
And you talk about anything
He's got this dream about buying some land
He's gonna give up the booze and the one-night stands
And then he'll settle down
In some quiet little town
And forget about everything
But you know he'll always keep moving
You know he's never gonna stop moving
'Cause he's rolling, he's the rolling stone
And when you wake up, it's a new morning
The sun is shining, it's a new morning
And you're going, you're going home
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (2):
Pokaż powiązany komentarz ↓
Baker Street
Dochodzę do siebie na Baker Street
Mam w głowie pustkę i ledwo stoję
Cóż, kolejny szaleńczy dzień
Wieczorem go zapiję
I wszystko puszczę w niepamięć
W pustyni tego miasta tylko się marznie
Tylu tu ludzi a nie ma w nim ducha
Musiało minąć tyle czasu,
Bym wreszcie dojrzał swój błąd
Kiedym myślał, że jest tu wszystko czego mi trzeba
Kiedyś myślałem, że mi dobrze pójdzie
Powtarzałem sobie, że mi dobrze idzie
Ale jest mi ciężko, teraz jest mi ciężko
Jeszcze rok i wreszcie będzie dobrze
Wystarczy tylko rok i będzie dobrze
Ale teraz płaczę, teraz za to płaczę.
W głębi ulicy, w jego oknie pali się światło
Otwiera mi drzwi i krzywiąc się po swojemu
Pyta mnie, gdzie się podziewałem
Mówię więc z kim się widziałem
I skaczemy z tematu na temat
Jemu się marzy zakup kawałka ziemi
Wtedy rzuci wódę i nie będzie sypiał z kim popadnie
Ustatkuje się w jakimś spokojnym miasteczku
I zapomni o wszystkim
Ja jednak wiem, że będzie w ciągłym ruchu
Wiem, że nigdy nie spocznie na swej drodze
Jest jak ten kamień nieporosły mchem
Kiedyś się jeszcze obudzę i to będzie nowy poranek
Będzie słonecznie i to będzie nowy poranek
Wtedy i ja wyruszę, wyruszę do domu.