Golden Bomber - Ultra Phantom

Twoja zjawa, którą wczoraj widziałem, była strasznie rzeczywista, zdezorientowała mnie
Wyglądałaś jak bogini, która uzdrawia nędzne ciała

Gdy nieoczekiwanie się zakochujesz
PANI, TUTAJ Dobranoc, Dogodny Aniele
Jest w porządku, jeśli żyjesz szczerze ze swym sercem, takim, jakim jest

Pragnę pożreć to nieskalane, białe ciało
Wyglądające jakby miało zniknąć z nadejściem jutra
Mój świat cudów, w którym mógłbym cię spotkać
Nikt nie może mi go porwać

Nie przestawaj, nawet jeśli miałoby stać się to nawykiem
Nie pozostawiaj mnie tak rozkwitniętego
"Kłamca! Kłamca!" - Wołasz
To niedojrzałe, prawda? Ponieważ pragnę tego
Daj mi miłości
Skrajna Zjawa

Jak tchórzliwe serce, które nie potrafi stanąć do walki, zmienia się
Mogę przecierpieć wszystko, by cię nie stracić

Gdy gwałtowny deszcz spadnie na ciebie
ZŁA NAWIGACJA; DOBRZE-IDŹ-SKRĘĆ
Powinnaś uciec, zanim niebo zmieni kolor na niebieski!

Jeśli się załamię, to będzie koniec
Wyglądasz jakbyś w mgnieniu oka miała odejść
Przepiękne słońce, które mi pokazałaś
Bez ani jednego obłoczka

Nie zatrzymuj mnie, nie mam wątpliwości
Nie pozostawiaj mnie tak rozkwitniętego
"Kłamca! Kłamca!" - Wołasz
Moc bogini, zabłyśnij!
Daj mi miłości
Skrajna Zjawa

Pragnę pożreć to nieskalane, białe ciało
Wyglądające jakby miało zniknąć z nadejściem jutra
Mój świat cudów, w którym mógłbym cię spotkać
Nikt nie może mi go porwać

Nie przestawaj, nawet jeśli miało by stać się to nawykiem
Nie pozostawiaj mnie tak rozkwitniętego
Kłamca! Kłamca! Wołasz
To niedojrzałe, prawda? Ponieważ pragnę tego
Daj mi miłości
Skrajna Zjawa