Tekst piosenki: Gramatura - To Co Utkane
Ren Raame
Mam technikę pisaną z liter co płynie z beatem
Rymy lite, wyryte w zeszyty te wszyte
W moją psychikę, zżyte z tym co przeżyte przez lata
Tak więc latam i gadam, a jak nie gadam to śpię
Gramatura, To co utkane, grubo jadę
Jak Hayabusa buja przez autostradę
W głowie mam w chuj rymów, w płucach w chuj dymu
W chuju skurwysynów, więc proszę zmień azymut
Ja mam to coś co pozwala mi mówić, że mam to coś
Co pozwala mi mówić i mogę mieć to coś
Co ci udowodni to, to oto Ci się śni dniem i nocą
Ci się śnię bo robię rzeźnię
Tak się nie śni nawet we śnie to Cie wessie
Cisnę się przed się po to przecież żeby zrobić przesiew
Raame, WuErbe, RDK, Gramatura tu gra
Jej pierwszy gram
Refren
Gramatura, To co utkane, grubo jadę
Mój kres możliwości sięga nieskończoności
Domokrążcy z Twych głośników ziom
Płać te stówy nam na gruby bal i tak je tu wydam
Raame, WuErbe, RDK
To my, stawiaj pomnik
Gramatura tu gra
Rudnik
To gruby przypał na samym starcie od rymów zwarcie na karcie
(Wiesz co) Typów natarcie, stój typuj na hardzie
Nic tu na farcie do przodu parcie jak pojeb
Płać co moje, robię rap, czyli sam się boję
Domokrążcy z Twych głośników ziom
Co pierdolą ten swąd, głupich plot, co wielu gubi stąd
Goniąc w gąszczy tych chodników flow
Bo ich zmorą jest blok, ból i pot co wielu muli wzrok
Robię z beatem aferę swą i tak się dzielę nią
Daje im rap bo go wiele chcą
Przejmę chwytem tantiemę Twą
I w chuj rozjebię ją na alko, fajki i telefon
Robimy tu gruby plan, nie z dupy chłam
Płać te stówy nam na gruby bal i tak je tu wydam
Kolejny (?) i Play to Fun
Niby fejm tu mam, pierdolę gnam dalej z tą pętlą man
Refren
Gramatura, To co utkane, grubo jadę
Mój kres możliwości sięga nieskończoności
Domokrążcy z Twych głośników ziom
Płać te stówy nam na gruby bal i tak je tu wydam
Raame, WuErbe, RDK
To my, stawiaj pomnik
Gramatura tu gra
WuErbe
Ja biegnę po więcej bo wciąż czuje potrzebę
Mam werwę i nie pęknę póki będę WuErbe
Co we mnie to przeleję na Gramatury przestrzeń
W kolejce rymy gęste, które zabijają bezsens
Mój kres możliwości sięga nieskończoności
Mam skończyć? Zapomnij, kości wypadły z dłoni
To my stawiaj pomnik, wypijesz zapomnisz
Wypalisz podrażniony, my naprzeciw monotonii
Gramatura synonim od lirycznych bomb
Zabieram głos rozsiewam rymów gąszcz
Biegnę pod prąd Ja to Ja, a nie wszyscy bo
Ja mam flow, w planach tron słabym broń w skroń
Oni mówią, że to zło to co piszę
W mej psychice wyszyte, że nie odwagą jest milczeć
Idę póki mam siłę na tyle by prym wieść
Refren
Gramatura, To co utkane, grubo jadę
Mój kres możliwości sięga nieskończoności
Domokrążcy z Twych głośników ziom
Płać te stówy nam na gruby bal i tak je tu wydam
Raame, WuErbe, RDK
To my, stawiaj pomnik
Gramatura tu gra
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu