Tekst piosenki: Gramatura - Uciec Stąd
Ren Raame
Chcę uciec stąd i zostać bez wspomnień
Które tak jak wczoraj dziś nie chcą zapomnieć o mnie
Siedzą w mojej głowie, czyli są częścią mnie
A jeśli są częścią mnie to może uciekam od siebie
Prędzej pędzę i brnę w tą nędzę
Częściej niż wcześniej czuję, że zaciskam pętlę
W nocy nie mogę spać, mój najgorszy dzień nie raz
Był jak Twój najgorszy sen (Nie mogę spać)
Chyba, że wcześniej zamienię hajs na promil
Który da mi spokojny sen i za mnie zapomni
Ci się kręcą, męcą, mówią, aż się nie zmęczą
Głosy jak studnią idą ciągle dudniąc
Ci się pocą jak zbudzić potop po to
No bo to to działa na nich jak na panny botoks
Oślepiają jak blask latarki, kiedy miasto mruży powieki
Usypiając od łóżek po ławki
Refren
Chcę uciec stąd, znaleźć mój dom
Znaleźć miejsce, którego nie widziałem nigdy wcześniej
Chcę dla siebie trochę szczęścia i spokoju
A nie grząskie bagno, które wciąga nas znowu (x2)
WuErbe
Chcę uciec, nie mam sił by tu być, spokojnie żyć
Czuję się jak spadający liść, spadam aby zgnić
Polej mi, życz mi na drogę krzyż
Tak bym nie wrócił nigdy jak Samo Życie w TV
Ej, mam dość, mam moc by nie utonąć
Choć los daje w kość, Ja nie proszę o pomoc
Tu wolność to pojęcie, które powinno spłonąć
Uciekam, gdzie ponoć czekają z chlebem i solą
Wzrasta wkurwienia poziom, zalewa mnie jak potop
Zrobisz krok, a kot przywita Cie miłą nocą
Chcę uciec stąd bo wciąż mierzę wysoko
Tutaj okno na świat otwiera się tylko nocą
W snach pójdę tam, gdzie świat bez szarych barw
Tutaj bezwład wykańcza jak noworoczny kac
Mój czas to skarb, szukam szans by stąd wiać
Nowy świat gdzieś, gdzie powietrze pachnie dla nas
Refren
Chcę uciec stąd, znaleźć mój dom
Znaleźć miejsce, którego nie widziałem nigdy wcześniej
Chcę dla siebie trochę szczęścia i spokoju
A nie grząskie bagno, które wciąga nas znowu (x2)
Ren Raame
Chcę uciec stąd kurwa mam dość
Słuchaj co mówię mam dość
Mój los się pętli wciąż
Nie chcę kolejny raz patrzeć jak kończy się człowiek
Tym bardziej ten, który od małolata stał przy Tobie
Miałeś go za brata ta strata boli lata
Jest twarda prawda wgniata i jak kat harata
Znowu mam kaca, strzelam, leci raca
S.O.S na trackach
Chcę uciec, a ciągle wracam
Prawda to dziwka tu to nie forma wyzwiska
To prawda tu, którą ubrali w kłamstwa
Tu szczerość znów to coś czego chce każdy
Tu niewielu ją zna, mało kto potrafi ją znieść
Tu wartość określa to co masz
A nie to kim jesteś nawet kiedy padasz na twarz
Chleję, wódę walę mówiąc sobie stale, że mam wyjebane
I niech się stanie, Amen
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu