Tekst piosenki:
Grubson:
Przed oczami kartka chociaż nie mam dzisiaj farta,
Bo nie klei mi się gadka, ale mam nadzieję,
Że jednak to się uda, że to nie jest obłuda,
Przecież dzieją się cuda, no nie mów mi, że nie,
Zamiast mikrofonu długopis w dłoni,
Siedzę sobie w domu czas mnie dziś nie goni,
Nie myślę o nim, a o tym, że ja zrobię tak,
Napiszę, nagram, tak i tak spontan mam,
Więc korzystam do woli, do woli,
Szybko jak futbolista, nie powoli, powoli, ej
Nie ma że boli wszystko chodzi nie stoi,
Nie brakuje tematów, nie ma tu politycznych trolli,
Tylko ja skupiony jak mnich
I żaden z nich mi teraz nad uchem głupot nie pierdoli,
Pomysłów lista niezapisana, bo to akcja spontaniczna,
Na pewno nie prosta i nie jak sadysta jam optymista,
To rzecz oczywista, że w to wejdę,
Myśląc, że nie zawiodę czarne myśli zwodzę,
Wchodzę hasta la vista baby...
Ref.
Stąpam po ziemi bez żadnego
Szpąta liczy się naturalny kontakt z otoczeniem,
A w tym pomaga mi mój kompan
Czyli spontan... 2x
Metrowy:
To miał być spontan taki spon na kartkę,
Siadam kartka w kratkę look na zegarek ukradkiem,
Osiemnasta osiemnaście start właśnie,
Słuchaj tego, bo to może okazać się ważne, ej
Tyle o ile opanuję wyobraźnię i magię,
Inwazję produkcję jak ???
Od lewej pacnę radio, tego pragnę,
Czy tym tekstem czy nie, świadomi nie jesteśmy,
Przyszłość bowiem tworzą skutki czynów przeszłych
Pretekst ten to jest, aby wrzucić wsteczny,
Kawałeczek cofnąć, a gdy w niebie będziemy bezpieczni,
A co bo na ostro pod prąd,
Wystarczyłaby krótka powtórka dla nas z pewnością,
Aby się nie potknąć, aby co było pomogło
Wyjść na prostą nam Metrowy, Grubson,
Ej zajawka spontan
Ref.
Stąpam po ziemi bez żadnego
Szpąta liczy się naturalny kontakt z otoczeniem,
A w tym pomaga mi mój kompan
Czyli spontan... 2x
Grubson:
Bywa i tak, że zdrowie na to nie pozwala,
Ale wcale to nie znaczy, że się opierdalam, ej,
Spontan za spontanem, ponad kocham tą banię,
I jestem jego kapitanem,
I wiem, że nie ma komendy wstecz,
Lecz jak rycerz miecz podnoszę zaczynam siecz,
Mówię "Precz z fałszem, kopiowaniem,
Precz z ograniczeniami, mam swoje zdanie",
O panie, panie łaski, łaski, łaski,
Po co nosimy zła maski, maski, maski?
O panie, panie łaski, łaski, łaski,
Nie chcemy żyć tylko dla kaski, kaski, kaski,
Powiedz czy, słyszysz wrzaski, wołania o pomoc co noc,
Zawsze tam gdzie spontan tam zakazany owoc,
Hip, hip hura!
Hip, hip hura!
Niech żyje wolność słowa i wyznania,
Hip, hip hura!
Hip, hip hura!
Niech żyje spontan, miłość, muzyka,
Ajajajajajajaije
Niech twe serce, dusza tobą kieruje
Daj, daj, daj z siebie chociaż tyle,
Abym choć przez chwilę poczuł, że żyję...
Ref.
Stąpam po ziemi bez żadnego
Szpąta liczy się naturalny kontakt z otoczeniem,
A w tym pomaga mi mój kompan
Czyli spontan... 2x
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (7):
"chociaż NIE MAM dzisiaj farta"
"tylko ja skupiony jak MNICH i żaden z nich mi"
"pomysłowista nie zapisana BO TO"
"i nie ŁZA CZYSTA, jam optymista"
"kawałeczek COFNĄĆ, A gdy w niebie będziemy bezpieczni"
i kilka niewielkich jeszcze błędów znalazłam :)