Guillemots - Trains to Brazil

Jest pierwsza w piątkowy poranek
A ja staram się nie opierać o ścianę
Prorocy i ich pionki osiągnęli kolejny sukces
A ja zastanawiam się dlaczego nas to w ogóle obchodzi.

Myślę o Tobie w chłodne, zimowe poranki, kochanie.
Przypominają mi one czasy kiedy chodziliśmy do szkoły.
Nic się nie liczyło, kiedy wypowiedziałaś moje imię,
prawdę mówiąc, nic się nie w ogóle nie liczyło.

I myślę o tym, jak długo im zajmie
Odsunięcie nas od siebie, ale nie ja się nie podłożę.
Jestem po prostu wdzięczny, mogąc przeciwstawić się dniowi,
Bo dni nie oddalają mnie od Ciebie, od kiedy odeszłaś.

Jest piąta w piątkowy poranek
Sto telefonów wibruje i dzwoni.
Jeden z nich był od kogoś, kto Cię znał.

A ja ciągle będę myślał o Tobie w chłodne zimowe poranki, kochanie.
One będą mi przypominać czasy naszej szkoły.
Kiedy oni nie mogli mnie przekonać,
że życia, takie jak Twoje, były w rękach tych pomylonych głupców.

I to jest dla tych z was, którzy pogrzebują swoje życia z dnia na dzień.
Cóż, pozwólcie im wziąć siebie jako następnego
Czy nie możecie żyć i dziękować za to, że tu jesteście?
Widzicie, to mogło spotkać was jutro, lub w przyszłym roku