Hand - Bez Ciebie

Dzisiaj wiem, że bez Ciebie to już nie jest to samo,
Kiedy budzę się znów rano, procenty wciąż trzymają.
Wczoraj próbowałem przestać myśleć, tak na zawsze,
Chciałem bawiąc się zapomnieć, ale doznałem porażki.
W ręku trzymałem flaszkę, byłem ciągle w dużym błędzie,
Każdy wypity łyk miał zastąpić moje szczęście.
Mówiłaś: mam duże serce. Jakie kurwa serce?
Weź je dla siebie, ja tylko przez nie cierpię.
Każde spojrzenie na inne, ja widziałem tam Ciebie,
Każdy zapach jaki od nich czułem pachniał mi Tobą, ta.
Nie wiedziałem co się kurwa ze mną dzieje,
Może kochałem Cię ? Wiem, rzadko mówiłem to słowo.
Ostatnio pisałaś, że mnie wcale nie poznajesz,
Miałem sie zmienic, lecz to nie jest takie łatwe.
Czuje stratę i nienawiść, i to wszystko przez Ciebie,
Kochanie - dzisiaj kurwa chciałem Ci o tym powiedzieć.


W Twoich oczach widziałem więcej niż zobaczyć chciałem,
Ten ocean marzeń, który dla mnie wyglądał jak diament.
Wpatrywałem się w niego, kochałem to robić,
O każdej porze dnia czy to w dzień, czy to w nocy.
Twój dotyk koił u mnie gniew, miałem żal do świata,
Złość i nienawiść wylewałem w tych kawałkach.
Ale to już nie to samo, co było przy Tobie,
Wszystko jest jak by szare, a było kolorowe.
W sumie to wiem, że jestem sobie sam za to winny,
I z pomocą przychodzą znowu te urwane filmy.
Znowu mam te obrazy, piszę tą zwrote,
Jak płakałaś przeze mnie nigdy tego nie zapomnę.
Żaliłem się, bredziłem, że to kurwa nie ma sensu,
oddalamy się od siebie no bo dzieli odległość.
Smutna przeszłość, mówiłem, że to uczucie wygasło,
Ja nadal czuję ogień- to chciałem powiedzieć już dawno.