Tekst piosenki:
Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają Tak mówią tylko ci co je mają Historia - pojechał z bratem Ich najnowszym Seatem wracali Drzewo ominęli fartem, ale następna była latarnia O żesz kurwa mać, nie mieli tu farta Przypierdolili zdrowo, z tyłu niunia z rozbitą głową Taa, ciężko będzie usunąć te blizny Ona żyje, ale świat jest już inny Jej koleś cały czas coś szeptał do siebie Że nie chce umierać, że boi się śmierci Widocznie w życiu było brak mu wiary Do tej pory wierzył tylko w hajs od starych Winny, ale czuł się jak niewinny Tylko rok bez prawka i pół w zawieszeniu Czemu kurwa papa miał najlepszego adwokata Pewnie nie raz pomagał im w różnych tematach I jego nic nie nauczyło to I dalej puszczał hajs starych w błoto, oho Na co dzień na sobie złoto, świeci jak choinka na święta No i co? widzicie co hajs robi z człowieka? A wieczorkiem niunia przeglądała swoje zdjęcia Mówiąc do siebie - jaka kurwa byłam piękna A koleżka? o wszystkim szybko zapomniał Co było dalej? przypomniał sobie Ale, że nie tańczył w Rio na karnawale A tatuś z mamcią? też gdzieś za granicą tańczą A jej cały czas ciężko było w nocy zasnąć Dla niej marzenia przestały już istnieć A pacjent po powrocie nową zabawkę chciał mieć Nowy model, ciemne szyby, podgrzewany fotel Nie trudno wyobrazić sobie co było potem, co było potem Fakty - pijany kierowca spowodował wypadek na trasie E7 Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają Tak mówią, tak mówią Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają Tak mówią, tak mówią Rozbite głowy, rozbite samochody Spiker mówi, że w warunkach złej pogody Nic po tym, bo ważny motyw jeden, drugi, trzeci, tak to leci W tej historii życia nikt nie wskrzesi Proste, weź to głośniej, a zrozumiesz jak czuje się ten gostek Który śpi pod mostem przy Łazienkowskiej Dziś znów zaczął pić by zapomnieć swoją przeszłość Coś co było i odeszło gdzieś daleko Jego tytuł to profesor, kiedyś na uniwersytecie uczył z pasją Studenci go słuchali, on nie mijał się z tą szansą I pewnie późnym wieczorem do domu wracał Dużo czasu zabierała jemu praca On mimo to zadowolony z siebie Wtulony w piersi żony mówił - cieszę się, że mam ciebie Cieszę się, że mam ciebie Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają Tak mówią, tak mówią Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają Tak mówią, tak mówią Dalej, sprawa sprawę wiążę, ona zaszła w ciążę A on? szczęśliwy na wykładach czytał wersy z książek Zostawał po godzinach by miała z czego żyć jego rodzina Miał syna dumny tata, żona bez pracy i uboga chata Przestał łapać się w opłatach i tak mijały dni Pewnego dnia wrócił do domu, ale w domu już nie było nic Został tylko list niewiernej żony Z jego treści uświadomił sobie, że został zdradzony I wiesz co? ta pewnie wzięła dziecko Odeszła do zamożnego gościa, a on sam w życiu został Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają Tak mówią, tak mówią Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają Tak mówią, tak mówią Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają Tak mówią, tak mówią Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają Tak mówią ci co je mają
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):