Tekst piosenki: Hary - Rykoszet
1. Mówili, że to typ co ma ego jak stąd w kosmos
Ale jako jeden z niewielu we własnej skórze czuł się bosko
Wierzył w to, że świat jak garniak może być szyty na miarę
Tym co nie szli inaczej to niedojda i frajer
Lubił ściemniać panie, one lubiły być ściemniane
Bo skoro nie jest boski, to niech bosko kłamie
Brał je na szybki strzał, żadne tam podchody
Wstawał rano tylko po to, by następną zdobyć
Czy jak ruchał w biały dzień na środku parku bez gumy
Taki kozak bez gumy to tylko powód do dumy
Mawiał: mogłem wziąć parę piwek, ona: nic nie szkodzi
Musiałabym iść się golić
W końcu skumał się z drugim takim, co chciał skraść słońce
Po parę stów, ludziom wbijali się na chatę, mogli łamać ręce
Jakiś wjazd na sklep, tylko maska na łeb
I poczucie że stoi nad nimi już tylko Bóg, wiesz
Ref. Celny strzał, celny strzał
Kule tak celnie odbijają się od ścian
Celny strzał,celny strzał
Coraz mniej naboi, coraz więcej ran x2
2. A w końcu pobladł, jak panna, którą ciął w parku
Kazała kupić mu śpiochy i ubrać gosposi fartuch
A druga panna, której oddałby serce
Kazała mu spieprzać, bo z oszustem żyć nie chce
Znała go dobrze, kiedyś najlepsza przyjaciółka
Chciała faceta z y klasą, a nie burdelem na kółkach
Mówiła mu: pachniesz dziwką i to do tego tanią
Poperfumowane gówno to nadal nie Coco Chanel
Doznał olśnienia, skoro tak łatwo robi ludziom krzywdę
Może ktoś w nocy weźmie nóż i rozetnie mu szyję
Przestał wychodzić z domu, tyle co po szlugi
Ekstrawertyk, który zaczął bać się ludzi
Za każdym razem pies wywoływał jak 40 stopni deszcz czy cień
Nie musiał robić 'bu!' by zalać go potu deszczem
Jednakże znów mu się upiekło, nic nie chce zmieniać
Nadal ma się dobrze, siema
Ref. Celny strzał, celny strzał
Kule tak celnie odbijają się od ścian
Celny strzał,celny strzał
Coraz mniej naboi, coraz więcej ran x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu