Tekst piosenki:
Lubię wypić, w karty grać,
Do południa smacznie spać.
Pić szampana na Bahamach gdy lód Wisłę skuje.
Bo ja jestem twardy gość,
Nie jednemu dałem w kość,
A w ferajnie za gangsterkę każdy mnie szanuje.
Mam przeżarty koksem mózg,
Git giwerę, kastet, nóż.
Radzę sobie, a na Pradze mam z psiarnią kłopoty.
Taki już gangusa los,
Od debiutu aż po zgon,
Grabi, kradnie co popadnie, co się napatoczy.
Bo ja mam do złego dryg,
Hulam, ściemniam , wciskam kit,
Na Różycu za komuny ustawiałem benkla.
W dziuplach parę bryczek mam,
Z bratem je na Rosję gnam,
Bo ja fury, a nie kury kradłem już za Gierka.
Wolny jestem jak ten ptak,
Głową sięgnąć chcę do gwiazd.
Biorę, piję, szybko żyję, dragami diluje.
Lubię mój ze śmiercią flirt,
Kosy błysk i kuli świst,
Nawet draka byle jaka kręci mnie, rajcuje.
Garniturów osiem mam,
O swój wizerunek dbam,
Biegam, ćwiczę, pompki liczę, na siłce pakuje.
Mam na klacie wzorki git,
Na samarze z kicia sznyt,
Mercem, a nie jakimś rzęchem na mieście szpanuje.
Sauna, basen, modny but,
Złoty łańcuch, sikor cud,
Każda laska z wiochy, z miasta, chce mnie na love story.
Gucci, Zara, Pierre Cardin,
To jest mój o szczęściu sen,
Bo na bańki, mój frajerku, liczę swe pobory.
Ja haracze ściągam w mig,
Tiry grabię aż po świt,
Zwijam, zgarniam i zagarniam, nie cierpię kupować.
Lubię do agencji wpaść,
Posmakować nowych dań,
Z modelkami figlarkami w basenie nurkować.
Wystrzałowe życie mam,
Miasto jak zły szeląg znam.
A przepustkę z kryminału mam tylko do jutra.
A po jutrze niech to szlag:
Prycza, kraty, judasz w drzwiach,
I o szóstej, jeśli usnę, zbudzi mnie pobudka.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):