Tekst piosenki:
A kiedy nic już nie miałem w mieście do roboty,
bo na większość poetów skończył się tu popyt
wsiadłem w auto i rzekłem: "Pora mi uciekać
do tej Polski, gdzie jeszcze kocha się człowieka.
Tam gdzie rowy przydrożne ubarwione mleczem
zapraszają wędrowca: 'Wstąpcie do miasteczek'."
Easy rider - przeszło mi przez głowę.
Easy rider - głupiec jednym słowem.
Lecz ciągnęły mnie panny ciepłe, jak poranek,
kiedy mleko skwaszone wnoszą mi na ganek.
Easy rider... Easy rider
W miasteczku pierwszym zamknięty był jedyny hotel,
bo personel miał wolne właśnie w tę sobotę,
a w prywatnym mieszkaniu drzwi otworzył blondyn
i zapytał mnie z miejsca "Jakie masz poglądy?"
"Sprawiedliwość i prawda - to jest dla mnie wszystko",
wtedy padła odpowiedź: "Zjeżdżaj aktywisto!".
Easy rider - przeszło mi przez głowę.
Easy rider - głupiec jednym słowem.
Lecz ciągnęły mnie dalej wierzby malowane
i te nasze dziewczyny ładne, jak z pisanek.
Easy rider... Easy rider
W następnym domku z ogródkiem miejski prokurator
różom kolce przycinał, równo ciął sekator.
Przywitałem się grzecznie prosząc o mieszkanie,
on zapytał mnie tylko: "Jakie ma pan zdanie?"
"Sprawiedliwość i prawda - to jest dla mnie wszystko"
usłyszałem odpowiedź: "Odejdź ekstremisto!"
Easy rider - przeszło mi przez głowę.
Easy rider - głupiec jednym słowem.
Lecz ciągnęło mnie jeszcze do gościnnych wiosek,
gdzie częstują każdego miodem i bigosem.
Easy rider... Easy rider
Solidny dom z pruskiej cegły siatką ogrodzony
i na bramie tabliczka "Obcym wstęp wzbroniony",
i na ganku gospodarz czerstwy, jak bochenek
wziął przywitał pytaniem, co najbardziej cenię.
"Sprawiedliwość i prawda - to jest dla mnie wszystko".
"Burek bierz miastowego, będzie widowisko!".
Easy rider - przeszło mi przez głowę.
Easy rider - głupiec jednym słowem.
Lecz ciągnęło mnie jeszcze w strony te dalekie,
gdzie tak swojsko nam pachnie sianem i człowiekiem.
Easy rider... Easy rider
A kiedy minął już miesiąc w mej samotnej drodze,
gdzieś na szlaku zatrzymał pojazd mój wędrowiec,
"Sprawiedliwość i prawda" rzekłem do rodaka
i był pierwszym co spytał "Dobrze, ale jaka?",
i podzielił się ze mną chlebem i kłopotem -
to był też easy rider, tylko na piechotę.
Easy rider!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (5):