Jacek Lech - Za oknem niedziela

Za oknem niedziela
Zwyczajna, jakich wiele
Lecz pamiętam te niedziele
Co świąteczny miały blask

Za oknem niedziela
I zegar przypomina
Że samotność znów zaczyna
Ze mną podróż w dzień bez zmian

Wspomnienia, wspomnienia
To chwile jak wiersz ulotne
Wspomnieniem są powroty dni
Dni z tobą bezpowrotne

Wspomnienia, wspomnienia
To chwile minionych zdarzeń
I choć bez ciebie trudno żyć
Mych wspomnień czas nie zmienia

Za oknem niedziela
Przechodzi po kryjomu
Twoim cieniem w moim domu
By od zewnątrz zamknąć drzwi

Za oknem niedziela
Z letargu czas się zbudzić
Na ulicę wyjść do ludzi
Niech ucichnie wspomnień krzyk

Wspomnienia, wspomnienia
To chwile jak wiersz ulotne
Wspomnieniem są powroty dni
Dni z tobą bezpowrotne

Wspomnienia, wspomnienia
To chwile minionych zdarzeń
I choć bez ciebie trudno żyć
Mych wspomnień czas nie zmienia
Wspomnień czas nie zmienia

Wspomnienia (wspomnienia)
Wspomnienia (wspomnienia)
Chwile jak wiersz ulotne
Wspomnieniem są powroty dni
Dni z tobą bezpowrotne

Wspomnienia (wspomnienia)
Wspomnienia
Chwile minionych zdarzeń
I choć bez ciebie trudno żyć
Mych wspomnień czas nie zmienia
Wspomnień czas nie zmienia

Mmm... mmm...