Tekst piosenki:
Grrracz na bicie
Joda, RDW (właśnie tak)
Trójmiasto! Sprawdź to dzieciaku
Jestem tu
Choć wydawało się to niemożliwe
Siema Brah (ale jestem tu) siema Joda
(Sprawdzaj) RDW
JodSen:
Pamiętam jak chodziłem na wagary, jeszcze długo zanim
Supermarkety z podziemi powyrastały
Zanim, pierwszy raz przeżyłem po raz ostatni
Chciałem mieć panny z tymi piersiami (Sanyczy Katrin?)
Mam dziś co dyktowała wyobraźnia
To całkiem co innego niż ta twoja mitomania
Twoje ambicje są tu chyba wali grama
A marzenia masz świeże jak powietrze w air maxach
Sprawdzaj gdzie ten szczyl doszedł
Byłby nikim z ni kąt, gdyby nie biegał z mikrofonem
To jest totalnie proste, odejdź od schematów, głowę trzymaj
W chmurach ziomek ale twardo na chodniku stopę
Obierz drogę nie zrobię tego za Ciebie
Niech twoje imię poleci poza osiedle
Znajdź sposób by tworzyć swoją legendę
By nigdy nie stać się niewykorzystanym talentem
Brahu: Ref:
Rób z pierdolnięciem sił, nie dziel na pół
Gdy przeciwności staną wszędzie niech nie zabraknie tchu
Niech wiara w twe działanie błogo ukoi ból
Jestem, byłem, będę, tworzę swą legendę /x2
RDW:
Znam tu kilka miejskich legend, kilka osób w mieście
Co mają sławę większą niż ziom legend
Gdy robisz ze mną numer to wiesz że będzie hit
Tak klik, bo I’am Legend jak Will Smith
Nie wiesz o czym mówię, Bitch Please jak Xzibit
A teraz sprawdź ten bit, i kto przewija dziś
Kto był łysy będzie, wiem że byłeś w błędzie
Mówiąc: RDW już na scenę nie wejdzie
Jest na rap rencie czy emeryturze
Bo nie dał nic w necie, żadnych tagów na murze
A ja muszę lamusie pracować
Bo nie proszę mamusie by zechciała za mnie kartkować
Mamona mi do głowy nie uderzyła
Mam od lat szacun tu na rewirach
Ma moda, ten styl, ten rym w żyłach
A moja legenda w tej grze wciąż żywa
Brahu: Ref:
Rób z pierdolnięciem sił, nie dziel na pół
Gdy przeciwności staną wszędzie niech nie zabraknie tchu
Niech wiara w twe działanie błogo ukoi ból
Jestem, byłem, będę, tworzę swą legendę /x2
Jodsen:
Pamiętam jak słuchałem analogii albo Brahu brata
Zwroty Keara, katowana PCP brygada
Dziś wite piątki, to jest moja mała wygrana
Postawiłem vabank żetony o niskich nominałach
Kiedyś ziny nie memy, kasety nie dizery
Zeszyty i peny, walkmany nie komputery wtedy
Nikt nie wierzył we mnie, teraz są na mnie źli
Nie podważałem ich legendy miałem swoje sny
I powiedział Gano, jacy ludzie są, gadają
A Pih nawijał, miasto będzie na ustach cię miało
Nie daję za wygraną, podpisuję linię krzywą
Ich krzywe życiorysy chyba spisali kursywą
Podobno dusza waży te 21 gram
Chyba ta dilerka nią to żadna opcja, nie wiem sam
Ten co sadzi ziarno prawdy, oddzielając plewy
Obrasta w legendy, ja jestem jednym z nich
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):