Jona - Brakuje Ich

1,
Kumplom zazdroscilem dup,nowych fur.
nowych ciuchow mieli w brod daje slowo.
kiedy zazdroscilem im tego ze ja nie mam dzis.
pozniej przeczytalem tylko nekrolog.
jeden umarl w samochodzie bo nie jezdzil z glowa.
glowe zostawial w domu i zostawil znowu ja.
na zakrecie stalo drzewo na pasach zobaczyl kogos.
dzisiaj juz wacha kwiatki od spodu ziom.
na grobie stoja znicze,zapalone nad nim.
kto by przypuszczal ze to tak dziwnie zabrzmi.
ludzie nie przeczuwaj smierci i rozpaczy matki.
ty nie czujesz bolu po tym kiedy juz odchodzisz stad.
bol zostaje razem z bliskimi.
wiem ze kiedys jeszcze gdzies sie zobaczymy.
mowimi o tym wspominamy,zapominamy czesto.
to chwila nie uwagi i przywitasz sie ze smiercia.
ludzie nie kumaja tego.
krok za duzo stawiasz kroki pewnym tepem.
nie wiesz co bedzie dnia nastepnego.
nie wiesz czy komus nagle nie stanie serce.

REF:
Dopiero czuje ze brakuje ich.
a w twoich oczach ziom zostaly lzy.
ile slow potrzeba nam.
jaki Bóg pomoze nam.
jesli nie chcesz.
starac sie o zycie,nie dbasz tutaj o nic.
a jak nie wychodzi zdrowie na nic nie ..pozwoli ci.


2.
Czasami czlowiek zapomina o pewnych sprawach.
zycie masz tylko jedno,wiec je szanuj.
nie patrz na to kto co o tobie ciagle gada.
jeszcze im pokazesz ze kazdy z nich przesadza.
Nie rozumiem jednej rzeczy w sumie nie od dzisiaj.
czemu ludzi szanuje sie po smierci a nie za zycia ?
czemu tutaj kazdy czlowiek nie ukrywa swoich lez.
duzo pytan jest kazdy wiedziec chce i ja tez.
jedni odchodza drudzy sie rodza.
od pieluch w pieluche z prochu powstalem no i w proch sie obroce.
szybciej czy pozniej to nie ma juz znaczenia
brakuje mi tylko osob ktorzy mogliby mnie wspierac.
znam paru gosci dla ktorych zycie to bezsens.
jeden wciagnal kreske,wieszac sie nie chce.
otwiera okno na 10 pietrze krzyczy,ile jeszcze musze wciagnac.
by zasnac i nie obudzic sie wreszcie.
kiedys mial szczescie kiedys je mial
tak samo jak zycie ktore juz przegral.
zostawil kobiete i dziecko ,za sprawa swojej obludy.
bylo tak jak mowil zasnal,i sie nie obudzil.