Kaktus Nh - Przyjaźń

Dość! Mówię dość! Podjudzania, wciąż oszukiwania i obgadywania, widać na mieście jak gubicie się w tym teście kim wy jesteście czy zrozumiecie wreszcie?
Lepiej się powieście bo jesteście bandą gnoi i od takich jak wy na ulicach aż się roi,
błądzą, kombinują jak obrobić komuś dupę, Dużo podsłuchują spoglądają jak przez lupę
Mają pomysłów kupę dla nich jesteś zwykłym trupem mając gdzieś czegoś chcesz tworząc z tobą grupę
Obrobią cię, ciesząc się zdobytym łupem a zrobią to tak że będziesz myślał że jest super
Udając twych przyjaciół okrzykną cię błaznem, obleją jak orgazmem, swoim entuzjazmem
wyszukaj tych prawdziwych tak jak ja znalazłem
Szukaj tych prawdziwych tak jak ja znalazłem

Nikt nie jestem bagażem od dawna trzymamy się razem
mam fazę ale nigdy tego się nie spodziewałem
Kiedyś było ciężej dzięki was wszelki trud zwyciężę
bo przyjaźń to największa wartość jaka otrzymałem

Ocalmy wszystko wspólnie trochę tu uogólnię bo jest taka rzecz której trzymam się szczególnie
wierność to bliskich nawet gdy też frunie od zawsze na zawsze przyjaźń do przodu sunie
czas razem spędzony przy znajomym tynie
przy wódce, browarze i baloneskunie(?)
każdy za każdym nie zniszczą tego kłótnie
bo to absolutnie wyglądało by okrutnie
Przy takim przypadku jak piraci na statku dążymy do upadku
tym co przeciwko nam tu nie popierając gwałtu nie robiąc sobie wałku
dążymy cala grupą do odnalezienia skarbu
choć mamy go tak blisko to często się oddala, więc zbijmy na alarm
oby w senach w niego spala ta nasza przyjaźń która skupia wszystkich naraz
ta nasza przyjaźń która skupia wszystkich naraz

Nikt nie jestem bagażem od dawna trzymamy się razem
mam fazę ale nigdy tego się nie spodziewałem
Kiedyś było ciężej dzięki was wszelki trud zwyciężę
bo przyjaźń to największa wartość jaka otrzymałem
Pozostaje wciąż dążyć by tej wartości nie pogrążyć
chcę zdążyć by to co wam przekazać chciałem
Mianowicie cale życie wierze to że wy wierzycie
Że na szczycie tak jak chciałem przyjaźń jest największym darem