Tekst piosenki:
Dzwony biją na alarm, Kaman te wersy składa.
Syreny wyją na alarm, Ty zobacz jestem tu nadal.
Robię bragga, tak, Ty nie masz do tego prawa.
Znowu do majka dopadam bo wokół jakaś żenada.
Posiadam unikalny styl i lecę z tym jak pojebany.
Wszedłem do gry jako gówniarz, z naparstkiem(?) wiary.
A Ciebie boli stary, że zaliczam progres.
I że w tak młodym wieku, co najmniej przebijam normę.
Wiesz? I w sumie dobrze, niech Cię to boli.
I to flow to bestia, nad którą ziomek nie mam kontroli.
Radziłbym wam się uzbroić w technikę i dobre punche.
Bo słabi gracze są tu raczej skreślani na starcie.
Pora na zmiany, dlatego mówię sprawdź to.
Rap przeciw błaznom i pseudo prawilnym łajzom.
Mój czas ziom, napierdalam jak Mike Tyson.
Jak znasz to, to dobrze wiesz, że żyję tym miastom?
I co teraz? Podobno masz mi coś do zarzucenia.
Jak mnie mijasz na ulicy, to z daleka krzyczysz siema.
Pozdrowienia, dla tego pokroju ściera.
Co do Ciebie nic nie ma, a później dużo ma do powiedzenia.
Co jest? Mogę być nawet gnojem, lecz nie będę ściemniał
Że wszystko jest w porządku, chociaż nic tu nie gra.
I choć połowa podziemia tu ślini się na mainstream.
To wyprzedzam tych leszczy, z zaciągniętym ręęęęcznym.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):