Tekst piosenki:
Pamiętam go jak był, tym nieudanym księdzem
Jak świętym stawał się, tak bardzo chciał być kimś więcej
Pamiętam go jak grał i bił na ślepo słowem
A wszystko oddalało się, krwawiło bożym potem
Pamiętam jak przysięgał, zapewniał o przyjaźni
Jak pytał mnie w sekrecie, o siłę wyobraźni
Jak czytał moje listy i sprawdzał telefony
Jak pieprzył swoją duszę, biały czy czerwony
Nie będę jego sędzią, brzydzę się być katem
Dziś puszczam go wolno, ale go zapamiętałem
Nie będę jego sędzią, brzydzę się być katem
Dziś puszczam go wolno, ale go zapamiętałem
Pamiętam jak przysięgał, zapewniał o przyjaźni
Jak pytał mnie w sekrecie, o siłę wyobraźni
Jak czytał moje listy i sprawdzał telefony
Jak pieprzył swoją duszę, biały czy czerwony
Nie będę jego sędzią, brzydzę się być katem
Dziś puszczam go wolno, ale go zapamiętałem
Nie będę jego sędzią, brzydzę się być katem
Dziś puszczam go wolno, ale go zapamiętałem
Byłeś, jesteś będziesz przed i za mną, jak cień
Zawsze gdzieś w pobliżu, nie można zgubić Cię
Jesteś przyjacielem, który kłamie, dziewczyną która zdradza
Plotką, która dzieli, bólem, co przeszkadza
Tym, co łże i rani, śledzi, podsłuchuje
I gdy wszystko wokół zmieni się Ty zawsze będziesz
Diabłem?
Nie! chujem, chujem, chujem, chujem!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):