Tekst piosenki:
Pani Niepopularna, przeciętna szara mysz,
Co ta ekipa "fajna" jej mówiła wciąż: "a kysz!"
Pani Niepopularna, przeciętna szara ja
Spotkała na przystanku przystojnego dilera
On jej powiedział: - Mała ty już się tak nie rumień
Ja zrobię z ciebie małą, słodką pretty women.
Zaliczysz taką fazę jak nikt dotąd żył
Zabiorę cię na bazę, wciągniemy gwiezdny pył.
Niech moc popłynie deltą żył.
Choć bałam się tego tłumu
I oczy miałam czarne sobie w czeluściach darkroomu
To nagle coś błysnęło, dostałam pierwszy strzał.
I ludzie nagle elo wpadli w jakiś dziki szał,
I wokół dżungla ciał i każdy znać mnie chciał,
I zachowywał się tak jakby dawno mnie znał.
No patrzcie kto przypuszczałby, że taki cud się stał
Mówili:
Hej, hej, cześć,
Hej, cześć, łał,
Hej, hej, nieźle, fajnie najs, łał.
Hej, hej, cześć,
Hej, cześć, łał,
Hej, hej, nieźle, fajnie, najs, łał.
Hej, hej, cześć...
I wyszłam z Oz krainy, mój czarnoksiężnik tuż.
Obleśny smród meliny trącił mi zapachem róż.
I każdy chciał mnie lubić, bo wiedział dobrze, że
Narkotykowa Caryca da działki komu chce.
I wielka popularka! W mediach byłam na topie,
Bo przecież na dragach większy biznes masz niż na naftowej ropie!
Byłam w niebie! Na haju haju!
Uzależniłam się od siebie i byłam w raju!
Lecz nagle coś trzasło, zaczęło topnieć flow!
Lecz nagle coś trzasło, jak sen w godzinę złą!
Poranek dał mi z pięści w zjarany środek twarzy.
Rozpadło się na części o czym już zaczęłam marzyć.
Diler zniknął z towarem, i wokół taka pustka
Już inną miał Alicję co ją brał na rewers lustra.
A ja, królowa jednej nocy, i co szybuje chwilę,
I myśli, że potrafi latać, i że jest motylem.
Powlokłam się do domu i głód mi serce żarł
Wnet strechu żar, umilkł gwar.
Szeptałam:
Hej, hej, cześć,
Hej, cześć, łał,
Hej, hej, nieźle, fajnie najs, łał.
Hej, hej, cześć,
Hej, cześć, łał,
Hej, hej, nieźle, fajnie, najs, łał.
Hej, hej, cześć,
Hej, cześć, łał,
Hej, hej, nieźle, fajnie najs, łał...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):