Killa Hakan - Alles Tamam

Sido:

To wszystko nie jest takie proste
Nawet jeśli tak wygląda.
To jak lecieć szybowcem bez siły nośnej,
To chaos.
Chwieje tak, że o mało się nie wyleci
Wiem jednak, że można sobie z tym poradzić
Jeśli się nigdy nie podda.
Nawet jeśli macie broń
I przede mną błaznujecie
Uwierzcie mi, wcale was nie słucham
Mam dość tych głupot
To jest jakieś przedszkole
Młodzieżowy dom kultury.
Obróć się w kierunku ściany i możesz wydzierać się dalej
Nie ma żadnego beefu ze mną
Miej beef ze swoim ojcem.
Jeśli chcesz walczyć
Idź i wyzwalaj Gazę.
Przyprowadź swoja rodzinę i wszystkich wspólników
Ode mnie nie dostaniesz nic, zero, nada!
Uważaj!
Ja uważam na siebie
Uwierzcie mi, tylko na was czekam,
Gdy tak sobie biegam.
Pokonam każda przeszkodę
Jak prawdziwy mężczyzna.
To Sido, Ceza, Hakan i Alpa Gun, tamam (O.K.)!

Killa Hakan:

Te ściany się zatrzęsą ale się nie zawalą, bo są stabilne i proste
Zaczekajcie, pozwólcie nam też wsiąść, dokładnie teraz nadszedł czas na rap
W przeszłości znajduje się wiele cierpienia, kto się temu przyglądał ten musi to wiedzieć
Czasami życie jest zbyt zrujnowane, prawdziwa tortura
Kto nie oberwał z pięści ,patrzy na rynek i myśli że jego własna pięść jest niczym młot kowalski
Niektórzy głupcy myślą, że umieranie jest jak utrata przytomności
Czas mija szybko, problemy powstają nawet gdy tego nie zauważasz
Czego byś nie dał za to by móc wrócić i zacząć wszystko od nowa
Jest jeszcze tyle rzeczy, których trzeba doświadczyć, naucz się najpierw słuchać
Tego komu się dobrze wiedzie, poznaje się po sposobie w jaki siada, w jaki wstaje
To jest połączenie Istambuł - Berlin, ono się nie zawali, jest stabilne
Chłopcze, to połączenie Istambuł - Berlin ma niewiarygodną moc
Nie przechwalaj się na próżno mój przyjacielu, ta ekipa ma serce
Ta ekipa ma serce, z kajdanek się nie wyzwolisz
Bo to prawdziwe getto, na moich ramionach tatuaże
Sido, Ceza, Killa, Alpa Gun, prawdziwe getto

Refren (Killa Hakan, Ceza):

Nie możesz się zatrzymywać, cofać, brać i się zatrzymywać
Zostaw wroga tam gdzie jest, nie powinien znaleźć twojej drogi
Spójrz na nas, zobacz nas, poznaj nas, jeszcze tego doświadczysz
Weź wszystkie jego słowa i uczyń z nich swój grób
Nie jest łatwo, prawda jest trudna, nie możesz się wydostać
Jesteście jak ginące pokolenie w obozie jenieckim
Nasz wiatr powieje i zmusimy was do milczenia

Alpa Gun:

Tak!
Mam wiele problemów,
I wiele wydatków.
Mam dużo na głowie i nie mogę dospać do rana.
Nie mogę już znieść całej tej frustracji.
Jak ja nienawidzę gdy mężczyźni biją swoje kobiety,
Albo gdy policja nas szykanuje.
Ja to zrozumiałem ale niektórzy nigdy nie skapują.
Zamiast rządzić w piekle wolałbym służyć w niebie.
I jeśli tak być musi sprzedawałbym znów narkotyki.
Tak, przykro mi
Ale nie przestanę narzekać!
Tyle spraw w życiu mnie denerwuje!
Kieruję to do was hejterzy.
Słyszycie mnie, cieniasy?
Nie mam żadnego beefu, a już na pewno nie z 36Boys!
Weź pieczeń wieprzową,
Ja wezmę jagnięcy udziec
I jeśli chcę rapuję również dla moich rodaków.
Dokładnie tak jak Ceza, Killa Hakan albo Sido
A więc nie działaj mi nerwy
A wtedy wszystko będzie O.K!

Ceza:

Nie musisz nosić futra by przypominać zwierzę
Twoje drogi są zamknięte, w twojej ręce teleskop.
Moją ręką dzielę chleb
Mówią, że to co dajesz rękoma
Będzie za tobą zawsze podążać.
Panuje wciąż ruch i wrzawa i jak tu nie oszaleć
Gdy nie masz pieniędzy traktują cię w szpitalu jak zakładnika lub wyrzucają za drzwi
I czy jest ktoś, kto spyta, co u ciebie słychać, czy jak dasz radę przeżyć
Jeśli ktoś to wie to niech mi to wyjaśni
Zawsze widzę to samo
W tym miejscu nie istnieje już człowieczeństwo, adres to Guantanamo
Codziennie te same sceny, czasem prawda to tylko pozory
Dziś przyjaciel jutro wróg
W tureckich kawiarniach, które istnieją od 40 lat nie ma już żadnych uprzejmości
Idą tam bez perspektyw i zostają
Szacunku nie da się kupić za pieniądze
Szacunku nie da się za pieniądze sprzedać
Pieniędzmi nie zostaną wyleczone twoje rany
Tych czterech mężczyzn jest ulepionych z gliny, którą zwie się szacunkiem
Ceza, Sido, Alpa Gun i Killa Hakan, tamam (O.K.)


Refren (Killa Hakan, Ceza):

Nie możesz się zatrzymywać, cofać, brać i się zatrzymywać
Zostaw wroga tam gdzie jest, nie powinien znaleźć twojej drogi
Spójrz na nas, zobacz nas, poznaj nas, jeszcze tego doświadczysz
Weź wszystkie jego słowa i uczyń z nich swój grób
Nie jest łatwo, prawda jest trudna, nie możesz się wydostać
Jesteście jak ginące pokolenie w obozie jenieckim
Nasz wiatr powieje i zmusimy was do milczenia