Tekst piosenki:
Kiedy byłem w podstawówce miałem ledwo metr synu,
I latałem za dupami jak ODB z Brooklynu,
Za plecami miałem kilku potencjalnych koszykarzy,
Żaden przygłup nie mógł przejść tej żałosnej kombinacji,
Chciałem mieć więcej respektu niż chłopaki z Godfellas,
Bliżej niż do gangstera było mi tam gdzie jest scena,
Wciąż zmieniałem wcielenia i jedyne co dał mi teatr,
To bajera i ten dryg pozostał we mnie do teraz,
Flanela, glan na styk i kapela, w niej ryj darłem,
Kiedy rock już umierał hip hop przedzierał się niezdarnie,
Rok który poprzedzał pierwszą miłość na poważnie,
To rok w którym wybrałem ją i przyszłość z punchlinem,
Spoważniałem pozornie bo chciałem żyć tak jak reszta,
Zrozumiałem jednak że ten schemat to wielka ściema,
Zacząłem wiec traktować życie jak wieczny melanż,
Slogan "Bej 4 Life" to coś więcej niż idea bo
[REFREN x2]
Ciężko jest żyć i być takim jak Nizioł,
Mimo wszystko wciąż walczę tu o przyszłość,
Dziś to co było to tylko życia chichot,
A wstyd zostawiam polskim gimnazjalistkom.
Skończyłem studia dziś wycieram fiuta w ten dyplom,
Zrobili nas w chuja, zysk zgarnęli na czysto,
Nienawidzę ich kurwa tak jak studentów dziennych,
Co w miejskich busach bez przerwy pierdolą o sesji,
Wierz mi - omijam ich jak wszystkie moje byłe,
Jest ich tyle że nie wiem z którą jeszcze tu nie byłem,
Mógłbym przyrzec że przepraszam je za każdą krzywdę,
Inny patałach dał jej sygnet chuj wbiłem w skruchę,
Coraz trudniej zrozumieć mi to moje skurwysyństwo,
I zagrania niechlubne pod tytułem człowiek destroy,
Mówią "Nizioł jesteś królem rozróby, zgubisz się kiedyś"
Przemyśl to - nasz świat byłby nudny bez takich przeżyć,
Mam potrzeby za którymi bez przerwy tutaj gonię,
Martwię się o kredyt zamiast jak moje ziomy o żonę,
Mam ujemny profit i ten ostatni projekt,
Prędzej skończę w OBI niż polski OLIS rozpierdolę.
[REFREN x2]
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):