Tekst piosenki:
Panie Andrzeju uszanowanko
Pan jeszcze nie wie to oczywiste
Ale ja już Panu mówię wszystko
Bo Pan całkiem niedawno pokazał wszystkim chcąc nie chcąc
jak trudno być artystą
Jakie to jest ciężkie wszystko
Że nie wystarczy byle wers, by się otulić blichtrem
Że z pustych słów tu leci woda jak po kiblu cichcem
Słowa mają tutaj większą moc niż expose ministrów
A śmiertelnym ostracyzmem grozi bycie poza rytmem
Że osobisty Pana problem to nie jest problem wszystkich
Osobisty Pana szef to nie jest szef wszystkich
Wszyscy tutaj zdają się mówi dzisiaj jednym tchem
Wolność to być wolnym, a nie na smyczy psem
Trudno wiosłować pod prąd
Dotrzeć na ląd, a tam swąd szkoda brudzić rąk
Właśnie tak jest trudno zlepić słowa, które trzewia ścisną
I nie będą politycznym bistro
A żałośnie brzmimy kiedy przyjdzie nam się żalić
Pysk otworzyć lekkoduchy, darmozjady
Żałosny ten Wasz lament w tym Waszym środowisku
Ale jak pomagać kiedy się straciło wszystko
Koła zapasowe
Najlepsi rezerwowi
Ostatni na liście ulubionych
Bijemy w dzwony
Koła zapasowe
Najlepsi rezerwowi
Ostatni na liście ulubionych
Bijemy w dzwony
Dobra już nie cisnę
Bo się robi patetycznie
Chodzi o to tylko
Pomagajmy służbie zdrowia
Ratujmy kulturę i sztukę
Ale tak po ludzku
Błagam
Bez bycia populistą....
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):