Kuba Wolski - Torebka

torebka wypchana amfetaminą
twoje puste spojrzenie przestraszone przed policją
ty nosisz okulary, choć nie jesteś celebrytką
jest trzecia w nocy stoimy pod domem, mamy wszystko x2

kochasz mnie choć to patologiczna miłość
nie zerwiesz ze mną, no bo się przyzwyczaiłaś
nie pytaj znowu, jak naprawdę się nazywam
naćpana w studio patrzysz jak ja to nagrywam
w łazience patrzę na swój ryj w lusterku
ona stoi obok mówi, ze jestem piękny
jakiś typ się spina do mnie, ale zaraz łapie bombę
płakała przeze mnie ciągle, ale ja jej nigdy nie zapomnę nie
znowu kupiłaś to gówno znowu nie będzie kasy znowu nie może usnąć, znowu przywiozę pieniądze z trasy
wydamy wszystko na gówno bo kurwa mówi się trudno
nie wiem co będzie jutro, przytul się do mnie i zrób to przytul się do mnie i zrób to, boję się co będzie jutro
boję się co będzie jutro

torebka wypchana amfetaminą
twoje puste spojrzenie przestraszone przed policją
ty nosisz okulary, choć nie jesteś celebrytką
jest trzecia w nocy stoimy pod domem, mamy wszystko x2