Tekst piosenki:
Maszynisto, daj sygnał na odjazd
Semafory do góry - już czas!
Niechaj z wiatrem poleci melodia
Do Warszawy na Zlot, na Zjazd
Huczą koła po torach i mostach
Huczy piosnka wśród lasów i łąk -
Maszynisto, skąd w oczach twych troska
I ten cień na twym czole skąd?
Czy ci żal, żeś dziewczynę zostawił?
Przecież znowu zobaczysz ją wnet -
Chustkę dla niej przywieziesz z Warszawy
Albo książkę z Trasy W-Z
Maszynisto, nie gniewaj się z piosnką -
Ona młoda i wierna jak my
Lepiej z nami się podziel swą troską
Pomożemy ze wszystkich sił
Mam dziewczynę z oczami jak chabry
Lecz czym innym stroskana ma myśl:
Stotysięczny kilometr bez napraw
Mój parowóz ma przebiec dziś
Z tym wynikiem chcę stanąć na Zlocie
By powiedział przyjaciel i druh
Że nie byłem ostatni w robocie
Żem pracował jak zuch, jak zuch
Dokąd jeden kilometr przed nami
Dotąd troska w mych oczach i lęk
Lecz gdy zdam mój zlotowy egzamin
Razem z wami zaśpiewam za trzech:
O Warszawie, co na stotysięcznym
Kilometrze nagrodzi nasz pot
O uporze, młodości, zwycięstwie
Co przybyło na Zlot, na Zlot
O uporze, młodości, zwycięstwie
Co przybyło na Zlot, na Zlot
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):