Tekst piosenki:
Dam ci czysty rap kiedy łapię majk
On płonie niczym stuff
Lecz ty ciągle mówisz mi "Na chuj?"
Ciągle mówisz mi "Na chuj?"
Każdy wie, że mam flow
Robię chore show
Wasze dupy mnie chcą
Lecz ty ciągle mówisz mi "Na chuj?"
Ciągle mówisz mi "Na chuj?"
Mama mówi mi: "Krzysiek, zajmij się dobrą kobietą"
Tata mówi mi: "Synu, może czas w końcu na detoks?"
Ja nie wiem co oni w ogóle chcą, chyba bredzą
Mówię to dzwoniąc po szmula łykam bucha z fetą
Momento yyy
Nie, jednak się mylą
Majk mój trzymam jak kilof
Który wbije w łby debilom
Tym milionom niby monogamistycznym z rap muzyką
A gdy słyszą moje flow krzyczą do niej : "Won Ty dziwko!"
Chuj z tym, robią wack'om młyn
Co szczekają niczym Rin Tin Tin gdy piją Cin Cin
Wy kmińce se styl a nie mimikę złych min
Sapiecie mi niczym byk
Mali niczym Minnie-Me
Austin Powers, mosty ci kurwo palę
Nie pasuje ci? Daj to gówno do skargi zażaleń iii
Simisimi ja, simi je, ssij mi jaja
Wack'om ten track to zamach
Jestem wam jak Osama
Zrodzony jak Dalajlama
MC są jak madame i dam dramat im
Bo w mych genach posiadam styl
I ten czysty rap
Złapałem ten majk
Mam zamiar zdobywać świat
Lecz Ty ciągle mówisz mi "Na chuj?"
Ciągle mówisz mi "Na chuj?"
Ziomuś, jestem gość
Łamię wack'om kości tak, że krzyczą "Dość!"
A Ty ciągle mówisz mi "Na chuj?"
Ciągle mówisz mi "Na chuj?"
Jestem liryczną bestią
Zjadam MC's jak kaszanę
I wolę gadać, że mam flow niż że jest przejebane
Ty, to niefajne brat, to nie jest tak
Nie zostawiam żale, skurwysynom wjebanym w seriale
Walę was
Cztery do Osiem bo kiedy łapię za mikrofon
Ty lądujesz w kosmosie
Jestem tu po to by w twą głowę wlać tu czystą melodię
Z brudnego Miasta Małp gdzie każdy ma jakąś fobię w swojej głowie
Powiedz, jaką ty masz w sobie?
Ja codzień robię spowiedź jak skrobię swą opowieść
Na kartce, co jak człowiek, ma charakter
I gdy powiem to wysłucha jak nikt
A jak nie, to kurwę zgniotę man
Jestem kłopotem jak arab w samolocie
Cztery do kurwa Osiem
Witaj w lirycznej hipnozie
Drapię swą brodę,
Myślę: "Co ja tu kurwa robię?"
Kiedy słyszę cię pieronie i twych ziomów za mikrofonem
Dopomóż Boże, pomóż mi proszę bo już nie zniosę tego
I pierdolnę komuś z prostego
Czego nie masz?
To ten rap - schemat w genach,
Ziomuś, masz dylemat?
To idź powiedz mamie w domu, dzieciak!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):