Lycaon - Dark Night (kanji)

Jestem przerażony bezkresnością nocy
Jak motyl widowiskowo tańczący w ciemnościach
Rozczochrane skrzydła miłości rozrzucone wokół mnie
Wszystko tworzy się dla mnie
Zawołaj mnie ładnie, tak pięknie zafascynuj
Odwrócę się z nadzieją, że to Ty
Chcesz bym tej nocy Cię ukąsił
Rozetnę Twoją skórę moim zaostrzonym kłem
To wszystko by Cię ukształtować
Zawołaj mnie ładnie, zakwitnij i pięknie mnie zafascynuj
Deszcz padający w lutym naznaczy mnie łagodnością, którą mi dałaś
Łzy, niczym sztylet przebijają moją klatkę piersiową
Nawet jeśli będę krzyczeć, nie usłyszysz mnie w tej bólem przepełnionej bólem nocy
Tylko jedna noc
Tylko jedna miłość
Tylko jeden raz
Nie znikaj
Nie ważne ile razy
Nie ważne jak wiele tańców
Nie ważne jak wiele krzyków
Niech to wyryje się w mojej piersi
Hej, wkrótce powrócę
W moich ostatnich chwilach pozwól, bym mógł słuchać Ciebie
Deszcz padający w lutym naznaczy mnie
Naznaczy mnie łagodnością, którą mi dałaś
To naznaczy moją pierś
Będę krzyczeć przez łzy
Nocą, zamknięty pośród gwiazd
Twoje zimne usta
Przytul mnie najmocniej
Pośród delikatnego deszczu rozstania
Nawet jeśli będę krzyczeć, nie usłyszysz mnie
W tej przepełnionej bólem nocy