Tekst piosenki:
Nowi Polacy, skąd wzięli się tacy
Nagle na tacy coś dostał pod nos
I choć kołaczy nie ma bez pracy
Kołacze Polaczek i zasila trzos
Brzuch swój za darmo napełnia złą karmą
Pcha się w kolejce po tani los
Za całą tą egzystencję marną
Jak psu każą dać mu głos
Daj głos dziewczyno, daj głos chłopaku
Dobry Polaku, to oni są źli
Pokaż tym wyszczekanym cwaniakom, że rządzisz
I to właśnie ty
Podnieśmy go z kolan, stanie po zasiłek
Niech wyjdzie z nędzy, by świadectwo dać
Narodową dumę wciskają na siłę
Byś mógł z godnością zapomogę brać
Tak poniżenie zmienia się w pogardę
Bóg jest potrzebny, gdy jest bardzo źle
Honor - gdy wróg, a ty trzymasz wartę
Ojczyzna - gdy zagraża jej
Klauzula sumienia nic tutaj nie zmienia
Cóż bardziej własnego nad sumienie masz
I własne winy się tutaj ocenia
I sam ze sobą tu grasz
Dajcie mi tego, co sumienie owe-
stworzył klauzulę, ów nowy twór
nie dość, że wspólne, jeszcze narodowe
Karmi teozoficznym stekiem bzdur
Z której to narady...
Jakie tam nakłady...
Czyich tak pilnie wysłuchują rad...
Obrady, obiady, spiski a i zdrady
Z Bogiem na ustach i ich wizją krat
Kto im robi to
Czym zniewala niczym Kim?
Jak udaje się im tak
złe i dobre splątać w jednym złym?
Powiedz mi kto im robi to?
Czym zniewala niczym Kim?
Jak udaje się im tak
złe i dobre splątać w jednym złym?
Daj głos dziewczyno, daj głos chłopaku
Dobry Polaku, to oni są źli
Pokaż tym wyszczekanym cwaniakom, że rządzisz
I to właśnie ty
Podnieśmy go z kolan, stanie po zasiłek
Niech wyjdzie z nędzy, by świadectwo dać
Narodową dumę wciskają na siłę
Byś mógł z godnością zapomogę brać
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):
Proszę o ewentualną korektę tekstu... :)