Maja Przybylska - Tysiące Metrów

Prawie byłam już na mecie
Dziś sms, że nie przejdzie
Setny raz już powtórzone

Nie uda, nie uda, nie uda, nie uda Ci się

Jednak pewnym krokiem jeszcze
Kiedy hejtu widzę tęczę
Jak po plaży pełnej słońca biegnę, biegnę, biegnę

Łez nie pamiętam już
Trochę nieskromne myśli mam
Chodź, wyważymy drzwi
I wyskoczymy

Tysiące metrów nad ziemią
Nie znajdą nas
Nie znajdą nas tam

Gdy szanse nadal istnieją
Poniesie nas
Poniesie nas wiatr

Tysiące metrów nad ziemią, ziemią, ziemią
Wszędzie byle bliżej gwiazd
Nad ziemią, ziemią, ziemią
I nie wracamy już tam

Znów na plecach czuję oddech
Hieny wszędzie, gdzie nie pójdę
Próbuj dalej, ja nie mrugnę

Nie uda nie uda Ci się

Żaden ogień mnie nie dotknie
Kiedy pada ja nie moknę
Tempo trzymam i nie zwolnię, biegnę, biegnę, biegnę

Łez nie pamiętam już
Trochę nieskromne myśli mam
Chodź, wyważymy drzwi
I wyskoczymy

Tysiące metrów nad ziemią
Nie znajdą nas
Nie znajdą nas tam

Gdy szanse nadal istnieją
Poniesie nas
Poniesie nas wiatr

Tysiące metrów nad ziemią, ziemią, ziemią
Wszędzie byle bliżej gwiazd
Nad ziemią, ziemią, ziemią
I nie wracamy już tam

Żaden ogień mnie nie dotknie
Kiedy pada ja nie moknę
Tempo trzymam i nie zwolnię, biegnę, biegnę, biegnę

Łez nie pamiętam już
Trochę nieskromne myśli mam
Chodź, wyważymy drzwi
I wyskoczymy

Tysiące metrów nad ziemią
Nie znajdą nas
Nie znajdą nas tam

Gdy szanse nadal istnieją
Poniesie nas
Poniesie nas wiatr

Tysiące metrów nad ziemią, ziemią, ziemią
Wszędzie byle bliżej gwiazd
Nad ziemią, ziemią, ziemią
I nie wracamy

Tysiące metrów nad ziemią
Nie znajdą nas
Nie znajdą nas tam

Gdy szanse nadal istnieją
Poniesie nas
Poniesie nas wiatr

Tysiące metrów nad ziemią, ziemią, ziemią
Wszędzie byle bliżej gwiazd
Nad ziemią, ziemią, ziemią
I nie wracamy już tam