Tekst piosenki:
[Intro: Malik Montana]
Pieniądze pod blokiem, wystarczy tylko po nie zejść
Swizzy na beacie, ziomal
Mama, Worek on this bitch
Pierdolę legalną pracę, bo jaki w tym sens?
Pow, pow, pow
[Refren: Malik Montana]
Spotkania biznesowe - Sky Bar Panorama
Kluczyk na recepcji, bo tam typ od parkowania
W środku marynarki złoty haft "Montana"
Nie będę się z wami bić, przedziurawię kolana
Au! (au) Szyby przyciemnione jak w okularach Cartier (woo)
Błyszczy się felga, odbija jak w lustrze lakier
[Zwrotka 1: Alberto]
Jednoślad Suzuki, pies chce wywęszyć luki
Napalone laski, czarne dresy, białe buty
Przesiąka syf, mamy coraz gorszy kontakt
Bieda to mój wróg, który kiedyś mnie wychował
IPhone i trzy Nokie bez SIM locka
Hardcore - to codzienność na tych blokach
Zaplątany w sprawy, na stole rozdane karty
Zero strachu w oczach, kradzione złoto i fanty
[Bridge: Malik Montana]
Au!
Pieniądze pod blokiem, wystarczy tylko po nie zejść
Pierdolę legalną pracę, bo jaki w tym sens?
[Refren: Malik Montana]
Spotkania biznesowe - Sky Bar Panorama
Kluczyk na recepcji, bo tam typ od parkowania
W środku marynarki złoty haft "Montana"
Nie będę się z wami bić, przedziurawię kolana
Au! (au) Szyby przyciemnione jak w okularach Cartier (woo)
Błyszczy się felga, odbija jak w lustrze lakier
[Zwrotka 2: Miszel]
Grrr!
Sztuka to jest brud
Trap w telefonach, kiedy dzwoni do mnie plug
Miszel to jest mood, wylewam na dłonie art brut
Nie rozmawiam z psami, prócz suk
Ekipie salut, testuję wydolność moich płuc
Znów temperatura to mój wróg
Wyjebane mam na twoje smuty
Jaram dobry skun
Nie interesuje mnie co o mnie mówi tłum
[Bridge: Malik Montana]
Au!
Pieniądze pod blokiem, wystarczy tylko po nie zejść
Pierdolę legalną pracę, bo jaki w tym sens?
[Refren: Malik Montana]
Spotkania biznesowe - Sky Bar Panorama
Kluczyk na recepcji, bo tam typ od parkowania
W środku marynarki złoty haft "Montana"
Nie będę się z wami bić, przedziurawię kolana
Au! (au) Szyby przyciemnione jak w okularach Cartier (woo)
Błyszczy się felga, odbija jak w lustrze lakier
[Zwrotka 3: Josef Bratan]
Biorę go za szmaty, obsrany idzie do skrytki
Musiałem rozjebać świeżo położone płytki
A sam właściciel, skrępowany przez trytytki
Biorę jego hajs, potem na klipie jak 50
Wspólas to mój spryt, a więc działam z sobą w zgodzie
Na łopatkach biegi szybko zmieniam w samochodzie
Suki mają parcie, a więc nie myślę o głodzie
Zaraz mamy gości, a więc wytrzyj się na brodzie
[Refren: Malik Montana]
Spotkania biznesowe - Sky Bar Panorama
Kluczyk na recepcji, bo tam typ od parkowania
W środku marynarki złoty haft "Montana"
Nie będę się z wami bić, przedziurawię kolana
Au! (au) Szyby przyciemnione jak w okularach Cartier (woo)
Błyszczy się felga, odbija jak w lustrze lakier
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):