Markiplier - I Don't Wanna be Free

Uciec? Stąd...?
Dlaczego ktokolwiek chciałby uciec?

Zewnętrzny świat trzęsie się ze strachu
myśląc, że jeśli podpadną, zostaną tutaj zamknięci
Wypruwasz sobie żyły, by wiązać koniec z końcem
podczas gdy ja się opalam leżąc z nogami w górze

Nic nie pobije życia w pace, tu zawsze jest coś do roboty
A wiesz, kto za to płaci? Wszyscy poza tobą!
Codziennie rano się budzę i biorę miły, ciepły prysznic
Nie płacę rachunku za wodę, więc szoruję się godzinami

Porzucaj do kosza i poćwicz na spacerniku
Może porzuć złe myśli, dźgnij nowego strażnika
Nie ma w świecie nic wspanialszego
niż kiedy na 14 minut spotykam się z żoną!

No chodź, poznam cię z gangiem!

To Jimmy Ogórek, i Dupny Hank
pędzi najlepszy bimber w swojej toalecie
To Bam-Bam, i Mała, i Błyszczący McGee,
I każde jedno z nas, ścierw, zgadza się w jednym:

Nie chcę być wolny (Nie chcę być wolny)
Zostawcie mnie w tym luksusie (Zostawcie mnie w tym luksusie)
Po co próbować stąd zwiać,
skoro kłopoty są całkiem w porządku?
Mam gówniany rodowód (Mam gówniany rodowód)
A tu jestem burżuazją (Hej, mamo, spójrz)
Nigdy nie myślę o życiu poza tym miejscem,
bo wtedy przypominam sobie, jak zabiłem mamę...

Nie! Nie chcę być
wolny! To nie życie dla mnie,
nie! Nie chcę być...

Wolny!
Od tych udogodnień
Gdybym kiedyś nie przekraczał prawa
teraz musiałbym być żebrakiem
To właśnie tutaj chcę się zestarzeć
Więc modlę się, bym nie dostał zwolnienia warunkowego

Bo nie chcę być wolny!