Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Popularne teksty
18. Sanah - Proszę
Eldo & Doda - Dom Nad Wodą (BraKe Blend)
Dom Nad Wodą (BraKe Blend)
Tekst dodał(a): koki007
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): translatorAI
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): koki007
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[DODA]
A wczoraj miałam taki sen
że mam nad wodą dom
śpiewają ptaki w tle
jestem tam z tobą
stąd słychać fale
czerwone widzisz słońce i nie lata dron
niebieskie niebo całkiem dobrze widzę stąd
i nie jest szare
[ELDO]
Siema, mówi Eldoka
Kolejne z naszych spotkań
Nie bój, nie mniej intensywne
Zapraszam cię do środka
Król egzystencjalistów
Jakbym na imię maił Albert
Bez sznytów na rękach
Bo blizny mam na kartce
Pisze , myślę, czytam
Czasem robię głupoty
Chodzę i pytam
Odpowiedzi przynoszą synkopy
Siedzę, wpatruje się w szybę
Emocje po samą szyję
Pośród znikających dni chciałbym złapać każdą chwilę
Mocno w dłonie
Nie wypuścić nigdy tych skarbów
Lecz mijam je codziennie
Fale z perspektywy statku
Nie ma przypadków
Nie wierze w wielki incydent
Sumę pierwiastków
Pusty świat bez skrzydeł
Odwiedza mnie niepokój
Odwiedza mnie zwątpienie
Po co to robię?
Po co tu jestem?
Czy coś dzisiaj ma znaczenie?
Można zgubić sens, gdy odchodzi ktoś, kto był wszystkim
Mam kota i depresje od 6 lat, Kaczyński
[DODA]
A wczoraj miałam taki sen
że mam nad wodą dom
śpiewają ptaki w tle
jestem tam z tobą
stąd słychać fale
Czerwone widzisz słońce i nie lata dron
niebieskie niebo całkiem dobrze widzę stąd
i nie jest szare
[ELDO]
Nagrałem ”Chi”
Chwilę potem pochowałem matkę do ziemi
Wylądowałem w rzeczywistości duchów i cieni
Nie można zmienić
Szkoła, akceptacji, błąd w przestrzeni
By nie dać się zwariować i nie krzyczeć do kamieni
Staram się przepracować strach
Nad kartką me terapie
Co pełne porażek
Szukam sensu
Chce przelać na papier
Resztki talentu
Pozostałości nadziei
W świecie martwych prezydentów
NIE dać światu się zmienić
Łatwo powiedzieć
Kiedy 1000 razy w historii mówiłem jedno
A robiłem odwrotnie
Wieczny opornik
Pod prąd
Nie ważne ile razy będą śmiać się
1000 razy pod rząd
Nie wahaj się kiedy masz racje
Popadam w nostalgię
Natychmiast wieje z jej objęć
od 37 lat cierpliwie pisze są historię
Swoich zwycięstw nie waham dzielić się przez głośnik
Zgaś światło w pokoju
Usiądź w fotelu
Zamknij oczy
Posłuchaj
[DODA]
A wczoraj miałam taki sen
że mam nad wodą dom
śpiewają ptaki w tle
jestem tam z tobą
stąd słychać fale
czerwone widzisz słońce i nie lata dron
niebieskie niebo całkiem dobrze widzę stąd
i nie jest szare
A wczoraj miałam taki sen
że mam nad wodą dom
śpiewają ptaki w tle
jestem tam z tobą
stąd słychać fale
czerwone widzisz słońce i nie lata dron
niebieskie niebo całkiem dobrze widzę stąd
i nie jest szare
[ELDO]
Siema, mówi Eldoka
Kolejne z naszych spotkań
Nie bój, nie mniej intensywne
Zapraszam cię do środka
Król egzystencjalistów
Jakbym na imię maił Albert
Bez sznytów na rękach
Bo blizny mam na kartce
Pisze , myślę, czytam
Czasem robię głupoty
Chodzę i pytam
Odpowiedzi przynoszą synkopy
Siedzę, wpatruje się w szybę
Emocje po samą szyję
Pośród znikających dni chciałbym złapać każdą chwilę
Mocno w dłonie
Nie wypuścić nigdy tych skarbów
Lecz mijam je codziennie
Fale z perspektywy statku
Nie ma przypadków
Nie wierze w wielki incydent
Sumę pierwiastków
Pusty świat bez skrzydeł
Odwiedza mnie niepokój
Odwiedza mnie zwątpienie
Po co to robię?
Po co tu jestem?
Czy coś dzisiaj ma znaczenie?
Można zgubić sens, gdy odchodzi ktoś, kto był wszystkim
Mam kota i depresje od 6 lat, Kaczyński
[DODA]
A wczoraj miałam taki sen
że mam nad wodą dom
śpiewają ptaki w tle
jestem tam z tobą
stąd słychać fale
Czerwone widzisz słońce i nie lata dron
niebieskie niebo całkiem dobrze widzę stąd
i nie jest szare
[ELDO]
Nagrałem ”Chi”
Chwilę potem pochowałem matkę do ziemi
Wylądowałem w rzeczywistości duchów i cieni
Nie można zmienić
Szkoła, akceptacji, błąd w przestrzeni
By nie dać się zwariować i nie krzyczeć do kamieni
Staram się przepracować strach
Nad kartką me terapie
Co pełne porażek
Szukam sensu
Chce przelać na papier
Resztki talentu
Pozostałości nadziei
W świecie martwych prezydentów
NIE dać światu się zmienić
Łatwo powiedzieć
Kiedy 1000 razy w historii mówiłem jedno
A robiłem odwrotnie
Wieczny opornik
Pod prąd
Nie ważne ile razy będą śmiać się
1000 razy pod rząd
Nie wahaj się kiedy masz racje
Popadam w nostalgię
Natychmiast wieje z jej objęć
od 37 lat cierpliwie pisze są historię
Swoich zwycięstw nie waham dzielić się przez głośnik
Zgaś światło w pokoju
Usiądź w fotelu
Zamknij oczy
Posłuchaj
[DODA]
A wczoraj miałam taki sen
że mam nad wodą dom
śpiewają ptaki w tle
jestem tam z tobą
stąd słychać fale
czerwone widzisz słońce i nie lata dron
niebieskie niebo całkiem dobrze widzę stąd
i nie jest szare
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie przez AI:
Pokaż tłumaczenie[DODA]
And yesterday I had a dream
that I have a house by the water
birds are singing in the background
I am there with you
you can hear the waves from here
you see the red sun and there's no drone flying
the blue sky I can see quite well from here
and it's not gray
[ELDO]
Hey, Eldo speaking
Another one of our meetings
Don't worry, it's no less intense
I invite you in
The king of existentialists
As if my name was Albert
Without cuts on my hands
Because I have scars on paper
I write, think, read
Sometimes I do stupid things
I walk and ask
The answers bring syncopations
I sit, stare at the window
Emotions up to my neck
Among the vanishing days, I want to capture every moment
Firmly in my hands
Never let go of these treasures
But I pass them by every day
Waves from the perspective of a ship
There are no coincidences
I don't believe in a big incident
The sum of elements
An empty world without wings
Anxiety
And yesterday I had a dream
that I have a house by the water
birds are singing in the background
I am there with you
you can hear the waves from here
you see the red sun and there's no drone flying
the blue sky I can see quite well from here
and it's not gray
[ELDO]
Hey, Eldo speaking
Another one of our meetings
Don't worry, it's no less intense
I invite you in
The king of existentialists
As if my name was Albert
Without cuts on my hands
Because I have scars on paper
I write, think, read
Sometimes I do stupid things
I walk and ask
The answers bring syncopations
I sit, stare at the window
Emotions up to my neck
Among the vanishing days, I want to capture every moment
Firmly in my hands
Never let go of these treasures
But I pass them by every day
Waves from the perspective of a ship
There are no coincidences
I don't believe in a big incident
The sum of elements
An empty world without wings
Anxiety
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Eldo & Doda Edytuj metrykę |
|---|---|
| Muzyka: |
BraKe Blend |
| Rok wydania: |
2025 |
Komentarze (0):