Przełam ciszę nad moim klatką piersiową,
Niech to pójdzie za mną, a ja zrobię resztę,
Pocałuj mnie, zabij mnie, nie chcę niczego innego,
Nie boję się samotności, nie.
Spotkaj mnie na rogu,
Będę na ciebie czekać,
Mogę zdjąć ci ciężar
Z ramienia,
Nie obchodzi mnie, co noszę,
Czy to deszcz, czy prysznic,
Cokolwiek ode mnie chcesz,
Nie musisz się martwić.
Nie ma takiego czegoś, tak,
To za dużo, to za dużo,
Nie ma takiego czegoś, tak,
To za dużo, to za dużo.
Nie ma takiego czegoś, tak, tak,
Tak, tak, tak, tak,
Tak, tak, tak, tak.
Puste butelki męczą twoje myśli,
Wiem, że czasami czujesz się samotny,
Powiedz słowo, a ja pojedę,
Nie boję się samotności, nie.
Więc spotkaj mnie na rogu,
Będę na ciebie czekać,
Mogę zdjąć ci ciężar
Z ramienia,
Nie obchodzi mnie, co noszę,
Czy to deszcz, czy prysznic,
Cokolwiek ode mnie chcesz,
Nie musisz się martwić.
Nie ma takiego czegoś, tak,
To za dużo, to za dużo,
Nie ma takiego czegoś, tak,
To za dużo, to za dużo.
Nie ma takiego czegoś, tak, tak,
Tak, tak, tak, tak,
Tak, tak, tak, tak.
Nienawidzę myśli,
Z łzami w twoich oczach,
I nienawidzę myśli, że cię tracę,
Ciebie dla kłamstw,
Po tym, jak mówisz,
Coś tu nie gra,
I wiem, że jesteś zmęczony.
Nie ma takiego czegoś, tak, tak, tak,
To za dużo (to za dużo), to za dużo (za bardzo),
Nie ma takiego czegoś, tak, tak, tak,
To za dużo (za bardzo), to za dużo (zbyt dużo).
Nie ma takiego czegoś, tak, tak,
Tak, tak, tak, tak,
Tak, tak, tak, tak.
Nie ma takiego czegoś, tak, tak,
Tak, tak, tak, tak,
Tak, tak, tak, tak.
Przetłumaczone przez sztuczną inteligencję
Popraw
lub Zgłoś
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):