Tekst piosenki:
I raz, dwa, trzy, cztery
1. Drodzy koledzy opowiem wam
historie krótką. Z życia ją znam.
O Franku, który żył ciągle w nędzy.
Nie miał dziewczyny, nie miał pieniędzy.
Marzyła mu się czika i duży hajs.
Willa z basenem z napisem „najs”.
Na szczęście dostał od życia los.
Od tamtej pory mój sąsiad Franek to jest gość!!!
Ref: Każdy to wie, że najlepsze
biby u sąsiada i dobrze że sąsiad
moim kumplem jest. Bo kiedy chce
pobalować to do niego wpadam.
Zrobimy małą flaszkę, może nawet dwie. / x2
2. Sąsiada życie zmieniło się
i zamiast jednej laski ma dwie.
W garażu fury, na koncie zera.
Każda ma Franka za bohatera
Życie Playboya teraz prowadzi stale.
Nowobogacki – piszą portale.
Najlepsze biby są u sąsiada.
Kto dziś baluje? Bo Franek znowu stawia!
Ref: Każdy to wie, że najlepsze
biby u sąsiada i dobrze że sąsiad
moim kumplem jest. Bo kiedy chce
pobalować to do niego wpadam.
Zrobimy małą flaszkę, może nawet dwie. / x2
Marzyła mu się czika i duży hajs.
Od tamtej pory mój sąsiad Franek to jest gość!!!
Ref: Każdy to wie, że najlepsze
biby u sąsiada i dobrze że sąsiad
moim kumplem jest. Bo kiedy chce
pobalować to do niego wpadam.
Zrobimy małą flaszkę, może nawet dwie. / x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):