Tekst piosenki:
Na warszawskiej słonecznej ulicy
Jak w Paryżu w Łacińskiej Dzielnicy
Śmieszni chłopcy z brodami
Poplamieni farbami
I dziewczęta w motylich spódnicach
Tam kolory są mocne jak dźwięki
Stamtąd znoszę do domu piosenki
Tam zaglądam ciekawie
W najpiękniejsze w Warszawie
Oczy pewnej uroczej studentki
Mała studentko ASP
Dlaczego jeszcze się nie znamy
Chociaż codziennie mijasz mnie
Z blejtramem większym niż ty sama?
Choć spoglądając w oczy twe
Nieśmiałe w nich pytanie czytam
I chociaż już od dawna chcę
O tyle rzeczy cię zapytać:
O kolor słońca, barwy dnia
Sekrety cieni na ulicach
I jaki wszystko to kształt ma
Na twoich płótnach, twoich szkicach
Dlaczego oczy mrużysz tak
Gdy słońce się po dachach toczy
W ogóle jak wygląda świat
Jeżeli ma się takie oczy
Lecz nie zrozum mnie, proszę, opacznie
Ja chcę tylko nauczyć się patrzeć
Na ulice i twarze
Drzewa, rzeźby, witraże
Kształty marzeń w balecie, w teatrze
Ja doprawdy nie pragnę nic więcej -
Tylko jak ci się za to odwdzięczę
Jeśli ktoś ci darował
Już te kwiaty i słowa
Jakie daje się wiosną studentce?
Mała studentko ASP
Dlaczego jeszcze się nie znamy
Chociaż codziennie mijasz mnie
Z blejtramem większym niż ty sama?
Choć spoglądając w oczy twe
Nieśmiałe w nich pytanie czytam
I chociaż już od dawna chcę
O tyle rzeczy cię zapytać:
O kolor słońca, barwy dnia
Sekrety cieni na ulicach
I jaki wszystko to kształt ma
Na twoich płótnach, twoich szkicach
Dlaczego oczy mrużysz tak
Gdy słońce się po dachach toczy
W ogóle jak wygląda świat
Jeżeli ma się takie oczy (x2)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):