Teksty piosenek > M > MIK > Lamestream
2 602 637 tekstów, 31 831 poszukiwanych i 966 oczekujących

MIK - Lamestream

Brak teledysku
Dodaj teledysk
Tekst dodał(a): natasmie Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): brak Dodaj teledysk

Tekst piosenki:

Lece swoim torem, pierdole co mówią za plecami o mnie,
nigdy z waszego powodu się nie potne,
zachaczylem o dno, do dzis pokonuje paranoje,
nauczyły czegoś życiowe parabole,
pierdole jak widzicie wy to,
gdybym słuchał was chuj by z tego był nie hip hop,
rozkminiacie jak idzie innym zycie,
zamiast swoje ogarnac, nie dla was moje serce bije, dalem odpust zarta,
mowie powaznie, nie szata zdobi czlowieka,
za to hajs z nie jednego zrobil szmate,
zyc nie umierac co? ciagle pite, ciagly melanz,
usmiech i relaks teraz, jutro na bani sieczka,
mam swoj rozum, wiem co robie, nie mow mi w co wierzyc warto,
masz problem z tym ze rap nagrywam, chodz mi zabron,
tworze rap gre ta, to nowy ton, mlode flow,
do szczytu formy wciaz daleko, konkurencja, Ty co Ty ziom,
wciaz kocham to, kleic z bitem wersy syte,
nie wyrosne z tego, bede kosil pseudo pizdy stylem,
wszyscy brzmicie tak samo,
malo ktory ma tu ruchy jakies nowe, i tak grane sa slabo,
chcieliby mi zabrac to, chcieliby to miec na wlasnosc,
vybe suko w parze idzie z kazda warstwa,
slyne z braku fejmu, i tak wejda w ten tu bit po mnie,
pokazcie skurwysyny jak to jest usiasc na ogonie,
wzialem te teksty, nanioslem kilka korekt,
teraz oddaje ten projekt,
od ostatniej plyty ocen progres,
szlifuje styl, to dopiero poczatek,
burze ten stary porzadek, yo,
to sa style z gornej polki, recznie szyte,
wchodze do gry z wilczym apetytem,
tak sie mi uzbieralo u hejterow ze mam na plyte,
nie slyszales o mnie, z braku fejmu synu slyne,
kolejny etap za mna, to czas rozpoczac nowy,
wracam do gry pozamykac whackom mordy,
zacieram rece gdy zielone grube topy krusza,
posluchaj co dobre loopy z czlowiekiem robia,
za tym stylem trwa ciagly poscig, odkad
paru gosci, poznalo moje mozliwosci,
bez watpliwosci szukaja moich slabosci,
lecz jedyny cien watpliwosci, ktory zostawilem to oni,
kazdy upadek byl lekcja dla mnie,
przyszedl czas przywrocic rownowage,
gdy sie dorwe do mic,a,
to zobaczysz czemu po mnie nie chca napierdalac,
nastepnym razem zwroc uwage,
niewazne ile od spelnienia snow mnie dzieli barier,
przejde kazdy etap, zaczalem zwiekszac zasieg,
zbudowalem fort w ciszy ktora czas przerwac,
to jest podziemie, tu promien swiatla nie dociera,
takie numery robie od lat,
mowili mi kiedys "wez to odstaw",
jakbym to kurwa wciagal do nosa,
ty to majk seszyn, kolejny sezon,
zaraz ktos cos skreci grubego,
mam tego, sztosu w holere,
czemu robia afere z tego niewiem,
smaze ziele regularnie,
w gronie smokerow powazanie,
zawsze zobaczysz mnie z usmiechnieta japa,
w japie z blantem, jol,
my to my - zadni celebryci,
przywilije i podzialy pierdolimy,
tu jedna milosc od zawsze na zawsze,
tu wiedza ponad wiare,
tu sie liczy talent i zaangazowanie,
pierdole wyscig - nie licz jednak na zastoj,
ide swoim tempem, przekaz calemu miastu,
znow tu jestem - ze stylem - bez blasku,
by zniszczyc ostatniego krola w tym tancu,
zrzucali na mnie propsy - mam ten pierscien,
wkladam w to nieco forsy - zeby mialo to jebniecie,
czekali wiec popeliny nie odjebie,
czekali dlugo wiec teraz znowu jestem,
luzny styl jak dawniej, proste teksty na kartce,
stoje znow przed majkiem, rozkolysze cala rapgre,
ide pod prad, nie tam gdzie wskazuja palcem,
cenie wolnosc, pierwszy krok to odpornosc na opinie innych,
zrobcie przejscie, przepytaja mnie jak na tescie,
jak na bicie pierdolne zaklecie,
jestem na zakrecie, bywa ciezko,
ale nie odwroce sie na piecie z uwagi na przyszlosc,
wannabes lapia fale, zajawke na miechow pare,
znam ten typ, sypia stale sciezki, bez tego nie zacznie zaden,
leca jeden za drugim jak domino, i nici z marzen,
nie oceniam, waze,
chcecie brac gaze i fejm za te marne flow,
ja wkladam w to calaenergie, czas i sos,
wielu spod sceny chce przejsc na scene,
za wszelka cene, pragna pchac skurwiele CD,
chca zaszczytow jakby wiele,
tu dokonali jakby dali wiele od siebie,
chca gratyfikacji, natychmiast,
jakby z nieba tu zeszli na ziemie, smieszne.

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :


Tekst:

MIK

Edytuj metrykę
Muzyka:

TANTU

Rok wydania:

2017

Wykonanie oryginalne:

MIK

Płyty:

MIKtape Vol. 2

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 602 637 tekstów, 31 831 poszukiwanych i 966 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności