Tekst piosenki:
Dziki niczym najgroźniejszy dzik z doliny dzików
Poszukuje do mej bandy wszystkich najgroźniejszych typów
To nie amerykańskie flow ani piesni z czekolady
Spadaj przed komputer do twej bezpiecznej oazy
Jestem dzis złakniony krwi tak jak reszta mojej bandy
Słysze ciszę w tłumię, Niemiec poszukuje Wandy
Wołają Charlie Brown x2 Charlie Sheen
To nie jest żadna bajka nie podoba się więc będzie dym
Stąpam po tej ziemi pewnie rozprzestrzenia się tu ogień
A ty kiedy patrzysz w lustro widzisz pod oczami ropień
Smutna prawda na trakach walczę ze sobą
Przeminął już kolejny dzień razem ze skończoną dobą
Nazywam siebie diabeł to chyba przez pożądanie
Nic jej nie zrobiłem to nie prawda ona kłamie
Plują jadem w oczy wszyscy znani dobrzy ludzie
Stop zakłamaniu, żyjemy w ciągłej obłudzie
Ojciec mówi dzis do syna pakuj się będzie zadyma
Brat, bratu bratem ale nikt z nikim nie trzyma
Kiedy będzie trzeba na początku stanie kielon
Parę lat później tylko biały, biały welon
Białe, białe włosy, z pieniędzy żadne kokosy
Bo była wolna chata i były na dobre pornosy
Stop zabijaniu zwierząt co ci zrobił biedni konik
Chociaż wiem że jednym wersem nie potrafię ich ochronić
W okół wiele ludzi , tłum idiotów , hipokrytów
Tyle samo błaznów i tych samych gabarytów
Prosty krajobraz, blokowiska ja i sepia
I paru dobrych dobrych ludzi co mej pasji się nie czepia
Nie wiń mnie za to, jestem jak marny poeta
Bo póki co żadna nagroda na mnie nie czeka
Chce być legendą ludzi którzy spiewają do wina
Nie chce być fejmem bo o nim się szybko zapomina
Nieskazitelne wersy mogli by czytać w klasztorze
Trzymali się za głowę i krzyczeli ''o mój Boże!''
Nigdy nie bedę jak wszyscy bo chce być kims
Jesli teraz zmieniłes zdanie to proszę daj mi cynk...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):