Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Mirai
Popularne teksty
11. Vkie - Jak film
Mirai - Volám
Volám
Tekst dodał(a): tiovo
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): tiovo
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): tiovo
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Je ráno, jdu spát,
nevím, co je dneska za den,
nechci se ptát,
jestli life, co teď mám, mám rád.
Krev v žilách, opilá
Nenahradí mi to tebe,
i když teče dál.
Kde tě mám, volám.
Doufám, že tě ještě uvidím,
i když ti dávno asi nechybím.
Někdy chci jít k tobě domů,
ležet v peřinách, šeptat ti ty básně,
co byly jen o nás.
Někdy na to myslím, asi trochu moc,
ze sna se budím, volám ti o pomoc.
Někdy chci jít k tobě domů,
ležet v peřinách, šeptat ti ty básně,
co byly jen o nás.
Někdy na to myslím, asi trochu moc,
ze sna se budím, volám ti o pomoc.
Volám, volám, volám.
Volám, volám, volám.
V mí hlavě lítáš, i když svítá,
mívám ty stavy,
jak po litru kávy.
Z rádia slyším sametovou
a zas v tom plavu, jako dřív s tebou.
V mí hlavě lítáš, i když svítá,
mívám ty stavy,
jak po litru kávy.
V koupelně tě vidím pořád nahou,
zas v tom plavu, jako dřív s tebou.
Bylo, bylo, bylo toho moc,
i tak ti děkuju a dobrou noc.
Někdy chci jít k tobě domů,
ležet v peřinách, šeptat ti ty básně,
co byly jen o nás.
Někdy na to myslím, asi trochu moc,
ze sna se budím, volám ti o pomoc.
Někdy chci jít k tobě domů,
ležet v peřinách, šeptat ti ty básně,
co byly jen o nás.
Někdy na to myslím, asi trochu moc,
ze sna se budím, volám ti o pomoc.
Volám, volám, volám.
Volám, volám, volám.
Někdy chci jít k tobě domů,
ležet v peřinách, šeptat ti ty básně,
co byly jen o nás.
Někdy na to myslím, asi trochu moc,
ze sna se budím, volám ti o pomoc.
Volám, volám, volám.
Volám, volám, volám.
nevím, co je dneska za den,
nechci se ptát,
jestli life, co teď mám, mám rád.
Krev v žilách, opilá
Nenahradí mi to tebe,
i když teče dál.
Kde tě mám, volám.
Doufám, že tě ještě uvidím,
i když ti dávno asi nechybím.
Někdy chci jít k tobě domů,
ležet v peřinách, šeptat ti ty básně,
co byly jen o nás.
Někdy na to myslím, asi trochu moc,
ze sna se budím, volám ti o pomoc.
Někdy chci jít k tobě domů,
ležet v peřinách, šeptat ti ty básně,
co byly jen o nás.
Někdy na to myslím, asi trochu moc,
ze sna se budím, volám ti o pomoc.
Volám, volám, volám.
Volám, volám, volám.
V mí hlavě lítáš, i když svítá,
mívám ty stavy,
jak po litru kávy.
Z rádia slyším sametovou
a zas v tom plavu, jako dřív s tebou.
V mí hlavě lítáš, i když svítá,
mívám ty stavy,
jak po litru kávy.
V koupelně tě vidím pořád nahou,
zas v tom plavu, jako dřív s tebou.
Bylo, bylo, bylo toho moc,
i tak ti děkuju a dobrou noc.
Někdy chci jít k tobě domů,
ležet v peřinách, šeptat ti ty básně,
co byly jen o nás.
Někdy na to myslím, asi trochu moc,
ze sna se budím, volám ti o pomoc.
Někdy chci jít k tobě domů,
ležet v peřinách, šeptat ti ty básně,
co byly jen o nás.
Někdy na to myslím, asi trochu moc,
ze sna se budím, volám ti o pomoc.
Volám, volám, volám.
Volám, volám, volám.
Někdy chci jít k tobě domů,
ležet v peřinách, šeptat ti ty básně,
co byly jen o nás.
Někdy na to myslím, asi trochu moc,
ze sna se budím, volám ti o pomoc.
Volám, volám, volám.
Volám, volám, volám.
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieJest rano, idę spać,
nie wiem, jaki dziś jest dzień,
nie chcę się pytać,
jeśli life, co teraz mi się podoba.
Pijana krew w żyłach
To nie zastąpi mi ciebie,
choć płynie nadal.
Gdzie jesteś dla mnie, wołam.
Mam nadzieję, że cię jeszcze zobaczę,
chociaż już dawno chyba nie tęsknisz.
Czasami chcę iść do ciebie,
leżeć w pościeli, szeptać ci te wiersze,
co były tylko o nas.
Czasami o tym myślę chyba trochę za dużo,
budzę się ze snu, wołam o twoją pomoc.
Czasami chcę iść do ciebie,
leżeć w pościeli, szeptać ci te wiersze,
co były tylko o nas.
Czasami myślę o tym chyba trochę za dużo,
budzę się ze snu, wołam o twoją pomoc.
Wołam, wołam, wołam.
Wołam, wołam, wołam.
Latasz po mojej głowie, nawet gdy świta,
mam te stany jak po litrze kawy.
W radiu słyszę pościelową balladę
i znów w tym tonę jak kiedyś z tobą.
Latasz po mojej głowie, nawet gdy świta,
mam te stany jak po litrze kawy.
W łazience ciągle cię widzę nagą,
znów tonę w tym tak jak niegdyś z tobą.
Było, było, było tego dużo,
jednak dziękuję ci i dobranoc.
Czasami chcę iść do ciebie,
leżeć w pościeli, szeptać ci te wiersze,
co były tylko o nas.
Czasami o tym myślę chyba trochę za dużo,
budzę się ze snu, wołam o twoją pomoc.
Czasami chcę iść do ciebie,
leżeć w pościeli, szeptać ci te wiersze,
co były tylko o nas.
Czasami myślę o tym chyba trochę za dużo,
budzę się ze snu, wołam o twoją pomoc.
Wołam, wołam, wołam.
Wołam, wołam, wołam.
Czasami chcę iść do ciebie,
leżeć w pościeli, szeptać ci te wiersze,
co były tylko o nas.
Czasami myślę o tym chyba trochę za dużo,
budzę się ze snu, wołam o twoją pomoc.
Wołam, wołam, wołam.
Wołam, wołam, wołam.
nie wiem, jaki dziś jest dzień,
nie chcę się pytać,
jeśli life, co teraz mi się podoba.
Pijana krew w żyłach
To nie zastąpi mi ciebie,
choć płynie nadal.
Gdzie jesteś dla mnie, wołam.
Mam nadzieję, że cię jeszcze zobaczę,
chociaż już dawno chyba nie tęsknisz.
Czasami chcę iść do ciebie,
leżeć w pościeli, szeptać ci te wiersze,
co były tylko o nas.
Czasami o tym myślę chyba trochę za dużo,
budzę się ze snu, wołam o twoją pomoc.
Czasami chcę iść do ciebie,
leżeć w pościeli, szeptać ci te wiersze,
co były tylko o nas.
Czasami myślę o tym chyba trochę za dużo,
budzę się ze snu, wołam o twoją pomoc.
Wołam, wołam, wołam.
Wołam, wołam, wołam.
Latasz po mojej głowie, nawet gdy świta,
mam te stany jak po litrze kawy.
W radiu słyszę pościelową balladę
i znów w tym tonę jak kiedyś z tobą.
Latasz po mojej głowie, nawet gdy świta,
mam te stany jak po litrze kawy.
W łazience ciągle cię widzę nagą,
znów tonę w tym tak jak niegdyś z tobą.
Było, było, było tego dużo,
jednak dziękuję ci i dobranoc.
Czasami chcę iść do ciebie,
leżeć w pościeli, szeptać ci te wiersze,
co były tylko o nas.
Czasami o tym myślę chyba trochę za dużo,
budzę się ze snu, wołam o twoją pomoc.
Czasami chcę iść do ciebie,
leżeć w pościeli, szeptać ci te wiersze,
co były tylko o nas.
Czasami myślę o tym chyba trochę za dużo,
budzę się ze snu, wołam o twoją pomoc.
Wołam, wołam, wołam.
Wołam, wołam, wołam.
Czasami chcę iść do ciebie,
leżeć w pościeli, szeptać ci te wiersze,
co były tylko o nas.
Czasami myślę o tym chyba trochę za dużo,
budzę się ze snu, wołam o twoją pomoc.
Wołam, wołam, wołam.
Wołam, wołam, wołam.
Historia edycji tłumaczenia
| Płyty: |
Maneki Neko (2021) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):