Tekst piosenki:
[Młody M]
Wszystko opiera się na łupach,
skurwysyny pchają się po trupach,
mnie to nie rusza, to zła nauka,
biorę dym w płuca i rzucam rym w klubach
chcę robić cuda,
chociaż mówią "przeznaczenia nie oszukasz",
życie to sztuka, tak łatwo jest upaść,
czasem czuję się winny i wrzucam drobne do kubka,
nie ma chuja zabija nas wóda, to nie ma końca,
znów widzę jak dzieciak prowadzi pijanego ojca,
jak potoczy się jego historia? wie jeden bóg,
nie przekreślaj, nic nie uszlachetnia jak ból,
ta, bo istnieje tysiące rozwiązań,
a czasem w jeden moment odmienia się dola,
ja wierzę w to, morda musi nadejść wiosna,
morda wiesz też, że nadejdzie wiosna
i nie mówię tu o wysokości słońca,
mówię o czasach święta i pieniądza!
Bo to musi mieć sens, żyjemy na maks
chociaż życie jest złe, nie poddajemy szans
nim dopadnie nas stres, ja nie wybrałem kart,
ale wybiorę grę i nie poddam się! [za nic!]
[Insert]
Tu słyszysz "ziomuś obstaw" - Polska, wiesz jak jest,
Typy mają wciąż magnetowidy na VHS, inni DVD,
pozory mylą znasz temat, bo bramiarz wyjebał
komuś przez okno blue-Raya
i zaraz sprzeda go typ, więc nie ważne co masz dziś,
tu nikt nie da ci do pyska, raczej da ci na pysk,
musisz robić na szamę, to nie hard core, to norma,
inwestować warto w to co zwiększa wartość konta,
nie masz hajsu to masz nóż pod gardłem,
w każdym biznesie miękkie zostaną wyparte przez twarde,
jak beton, gdy znudzą się jointami i fetą,
by ktoś mógł jeździć betą, ktoś musi jeździć na detoks,
wspominam czasy jak czytałem "Dosdedos" i "Ślizg"
poleciał dobry spliff, dobry bit, dobre kilka piw,
dobry team, zgranych łbów, którzy tak jak ja
wierzyli, że wreszcie nadejdzie dobry czas,
zrób ten hajs tak by twoja narzeczona
nie dostała telefonu z psiarni, czy pogotowia,
chcesz dowodu? słyszysz dowód, będzie dobrze,
tylko idź do przodu, a nie w poprzek!
Bo to musi mieć sens, żyjemy na maks,
chociaż życie jest złe, nie poddajemy szans
nim dopadnie nas stres, ja nie wybrałem kart,
ale wybiorę grę i nie poddam się! [za nic!]
[Głowa]
Wdycham miejskie powietrze, OCB - jak O.S.T.R.
i nie odejdę stąd pod byle pretekstem,
co jest lepsze? ssać, ziewać, czy robić,
ten na górze osądzi, ja mam swoje powody,
ze strony na stronę, od prawej do lewej,
winyle na deki, hałas, nie może być lepiej,
tak robię muzykę, nie liczę na splendor,
za darmo nic nie dostałem, nie jest mi wszystko jedno
gdzie będę jutro, wiem, mam cel, idę,
coraz bliżej przeznaczenia, nie podetniesz skrzydeł,
nadal mam to we krwi, jak na pierwszym CD,
nie zabierzesz mi nic, daję wszystko z siebie,
Głowa - MC co niesie płomień prawdy przez street,
dla tych co muszą żyć i przejść to co my,
kiedyś nie wierzył nikt w moje lepsze dni,
a to wszystko ma sens, bo mam miłość dla gry.
[Młody M, Głowa, Insert, 2.0.1.1., S.Z.M. do W.W.A. i z powrotem, aha!]
Bo to musi mieć sens, żyjemy na maks,
chociaż życie jest złe, nie poddajemy szans
nim dopadnie nas stres, ja nie wybrałem kart,
ale wybiorę grę i nie poddam się! [za nic!]
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):