Teksty piosenek > N > Najbolji Hrvatski Tamburasi - Zlatni Dukati > Andrija Čordaš
2 587 178 tekstów, 31 832 poszukiwanych i 1 112 oczekujących

Najbolji Hrvatski Tamburasi - Zlatni Dukati - Andrija Čordaš

Andrija Čordaš

Andrija Čordaš

Tekst dodał(a): avtandil Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): avtandil Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): avtandil Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Andrija Čordaš, siroče iz drugog rata,
omalen čovjek, vedrih očiju,
čopori svinja, vatrica tinja,
Savske bare i dubina,
velikog neba slavonskog,
im'o dva psa, dva druga,
to nije bilo gazda i sluga,
to je bilo prijateljstvo iskreno.

Pričaju ljudi mlad je bio,
lijepu je Slavu zavolio,
a nju je bolest, rano uzela,
k'o vuk samotnjak tugu je krio,
nije po birtija plak'o i pio,
samo on zna kako našao je mir,
kad bi ga pitali što živi tako,
zašto ne stekne imanja,
a on bi rek'o,
pa nek se bogati 'ko o tom sanja.

Ref.
Jer nije sretan k'o puno ima,
sretan je onaj tko malo treba,
ne da se sreća zlatom kupiti,
sva blaga svijeta ništa ne vrijede,
jadan je onaj kog' vrag zavede,
pa cijeli život samo dukate na hrpu sprema,
đaba mu svega,
kad u duši mira nema.

Sanjivom plavom seoskom zorom,
svirala frula širokim šorom,
njegova pjesma je sokak budila,
i sve su gazde baš njega htjele,
kod njeg' su svinje bolje jele,
tko zna zašto, možda i njima dobrote fali,
a znao je reći, marva je marva,
u trnju jede, u blatu spava,
ali se nikada ne uprlja k'o čovjek.

Bio je Andra na svoju ruku,
po selu pričali mimo svijeta,
ljudi k'o ljudi, ljudima uvijek nešto smeta,
a samo je živio kako je htio,
i s ono malo sretan bio,
na račun tuge, na račun sreće šale zbij'o,
život je cesta pa biraj gdje ćeš,
al' zalud grabiš i zalud stječeš,
kad tamo gore ništa od toga ponijet' nećeš.

Ref.
Jer nije sretan k'o puno ima,
sretan je onaj tko malo treba,
ne da se sreća zlatom kupiti,
sva blaga svijeta ništa ne vrijede,
jadan je onaj kog' vrag zavede,
pa cijeli život samo dukate na hrpu sprema,
đaba mu svega,
kad u duši mira nema.

Bježale godine, uvijek je tako,
pa i on stario polako,
i sve se rjeđe čula frula u jutro rano,
i prođe dobro, prođe i loše,
stari sokaci nestadoše,
i dođe, neko vrijeme njemu strano,
nestalo marve, nestalo gazda,
nestalo šuma i salaša,
nestalo s njima i posljednjeg Čordaša.

Umro je Andra onako tiho,
kako i umru takvi ljudi,
bez puno suza i tužnih stihova,
svećenik reče tek dvije, tri riječi,
pokoj mu duši, a bio je veći,
nego bi čovjek rekao na izgled,
samo je Sava na tren stala,
samo je vrbak spustio grane,
ljudi se kunu da su psi plakali.

Ref.
Jer nije sretan k'o puno ima,
sretan je onaj tko malo treba,
ne da se sreća zlatom kupiti,
sva blaga svijeta ništa ne vrijede,
jadan je onaj kog' vrag zavede,
pa cijeli život samo dukate na hrpu sprema,
đaba mu svega,
kad u duši mira nema.

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
Andrija Čordaš, sierota z drugiej wojny,
niewysoki i jasnooki,
stada świń, ognisko dymi,
moczary nad Sawą i głębia
wielkiego nieba Slavonii,
miał dwa psy, dwóch przyjaciół -
to nie było "pan i sługa",
to była przyjaźń szczera.

Mówią ludzie, że kiedy był młody,
pokochał piękną Slavę,
lecz ją przedwcześnie choroba zabrała,
niczym wilk samotnik krył smutek,
nie płakał, nie pił po karczmach,
tylko on wie, jak odnalazł spokój,
gdyby go pytali, czemu żyje tak,
czemu nie gromadzi majątku,
on by rzekł:
niech się bogaci ten, kto o tym śni.

Ref.
Bo nie ten szczęśliwy, kto pełno ma wszystkiego,
szczęśliwy jest ten, kto niewiele potrzebuje,
nie da się szczęścia za złoto kupić,
wszystkie dobra świata nic nie są warte,
biedny jest ten, kogo diabeł zwiedzie
i całe życie tylko dukaty na stertę gromadzi,
na nic mu to wszystko,
gdy w duszy spokoju nie ma.

Sennym, błękitnym wiejskim świtem
grała fujarka na szerokiej ulicy,
i jego piosenka ulicę budziła,
i wszyscy gospodarze tylko jego chcieli -
u niego świnie więcej jadły,
któż wie czemu, może i im dobroć potrzebna?
A wiedział przecież, bydlę to bydlę,
wśród cierni je, w błocie śpi,
ale nigdy się nie uświni tak, jak człowiek.

Żył sobie Andra na własną rękę,
po wsi gadali różne rzeczy,
ludzie jak ludzie, ludziom zawsze coś przeszkadza,
a on tylko żył tak, jak chciał,
i z tego małego był zadowolony,
żartował ze smutku, żartował ze szczęścia,
życie to droga i wędruj, gdzie chcesz,
ale na próżno chwytasz, na próżno gromadzisz,
skoro tam na górę nic z tego zabrać nie możesz.

Ref.
Bo nie ten szczęśliwy, kto pełno ma wszystkiego,
szczęśliwy jest ten, kto niewiele potrzebuje,
nie da się szczęścia za złoto kupić,
wszystkie dobra świata nic nie są warte,
biedny jest ten, kogo diabeł zwiedzie
i całe życie tylko dukaty na stertę gromadzi,
na nic mu to wszystko,
gdy w duszy spokoju nie ma.

Płynęły lata, zawsze tak bywa,
i on też powoli się starzał,
i coraz rzadziej słychać było fujarkę wczesnym rankiem,
przeszło dobre, przeszło i złe,
starych uliczek już nie stało,
nadszedł jakiś czas - jemu obcy.
Nie stało bydła, nie stało gospodarzy,
nie stało lasów - i szałasów,
a wraz z nimi nie stało i ostatniego Čordaša.

Umarł Andra tak po cichu,
jak umierają tacy ludzie,
bez łez potoków i smutnych wierszy,
kapłan powiedział ze dwa-trzy słowa,
pokój jego duszy, a był większy,
niż by człowiek na pierwszy rzut oka rzekł...
Tylko Sawa na chwilę stanęła,
tylko wierzba spuściła gałęzie,
ludzie przysięgają, że psy płakały...

Ref.
Bo nie ten szczęśliwy, kto pełno ma wszystkiego,
szczęśliwy jest ten, kto niewiele potrzebuje,
nie da się szczęścia za złoto kupić,
wszystkie dobra świata nic nie są warte,
biedny jest ten, kogo diabeł zwiedzie
i całe życie tylko dukaty na stertę gromadzi,
na nic mu to wszystko,
gdy w duszy spokoju nie ma.

Historia edycji tłumaczenia

Autor:

(brak)

Edytuj metrykę

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 587 178 tekstów, 31 832 poszukiwanych i 1 112 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności