Nano - Aimai Elegy ft. Neko

Dalej!

Byłeś tutaj, wyglądając tak niepewnie
Śmiałeś się gorzko wycierając swoje łzy
Zagubiony, znów jesteś zagubiony
Zastanawiam się, co cię tak rozbawiło

Prawdopodobnie, czy nie zgodzisz się ze mną,
Jestem jedyną osobą, którą można za to winić
Powiedz mi, czy mógłbyś mi zdradzić
Słowa plątające się w kółko po mojej głowie

W kółko i w kółko

Uratuj mnie, czy mogłabyś mnie uratować
Mam dosyć tej zabawy w chowanego
Wyciskającej moje serce ja brudną szmatę
Mój wewnętrzny lęk bierze górę

Wszystko wydaje się takie groźne
Drży, gdy próbuję oddychać
Smutny koniec, zamknę moje oczy
Patrz jak upadam

Bo tym, co najbardziej mnie przerażało było tonięcie w głębinach
Nie mam pojęcia jak pływać w tym szaleństwie
A słowa, które wypowiedziałeś wciąż mnie obmywają
Wciąż borykam się z próbowaniem i pozostaniem przy życiu

pozostaniem przy życiu

Znalazłam drogę, mogłam uciec
Bezgłośnie wyszeptać "Przepraszam"
"Nie żałuję, niczego nie żałuję"
Wymówki same się nasuwają

Kolejny krok, zrób kolejny krok
Z każdym kolejnym krokiem będziesz się zapadać
Pamiętając wszystkie wspomnienia
I patrząc jak rozpadają się na kawałki

Fałsz, gra miłości i nienawiści
Ja dam, a ty weźmiesz
Zabierzesz powietrze, którym oddycham

Ale czekaj, to może być pomyłka
Lub to naprawdę przeznaczenie
Czy zawsze jest tak lub inaczej?

Nurkuję, nurkuję w głąb twoich myśli
Razem znajdziemy
I zlikwidujemy twój smutek

Teraz, zanim wstrzymasz oddech
Chciałabym, abyś zatrzymał czas

Jeśli mogłabym zabrać wszystkie łzy, które wypłakałeś
Nie wahałabym się zostać twoją ofiarą
I jeśli zatracisz swój umysł w wewnętrznym bólu
Mogłabym krwawić dla ciebie, zapłaciłabym cenę

Ale w tym szalonym świecie, gdzie wszystko jest kłamstwem
I jesteś całkiem sam, nie masz dokąd pójść
Mogłabym dla ciebie błagać, być po twojej stronie

To jest, to, co ci obiecuję aż do naszej śmierci, więc zamknij oczy
To nasza elegia

To nasza elegia

To nasza elegia