Tekst piosenki:
Kontina w Gnieździe
miała boga nie o trzech,
a o jednym obliczu- Swaroga.
Jego posąg zrobiony był z czarnego dębu,
który wiele wieków przeleżał w wodzie.
I był tak twardy, że tępiło się na nim
każde żelazne ostrze.
Dlatego wierzono, iż wyrzeźbiły go
niewidzialne ręce duchów.
Gdy ciemność nadciąga
i zimny wiatr
rozwiewa nam włosy
chóralny słychać śpiew.
rozpocząc czas
misterium nocy
W ostępach starej puszczy,
której strzegą wilków kły
tajemny jar, a w nim
kamienne posągi
Postaci krąg milczący
wznosi ku górze ręce
by władcom swym odwiecznym
hołdy zanieść w podzięce
To święta noc!
wśród dębów
wielki ogień płonie,
pradawnych bogów moc
z czeluści wieków
odradza się
W blasku języków ognia
tańczących z wiatru tchnieniem
zaszeptał las
Duch co zasnął
okryty zapomnieniem
budzi się w nas
Z rozwianych już popiołów
rozbłyska nowy żar
realnym mit się staje
magiczny strąg ożywa czar
Na ofiarnym głazie
w biel odziany żerca
składa dar
Jastrzębia krzyk obwieszcza
triumf upadłych wiar!
Misterium nocy!
Triumf upadłych wiar!
Bitewny zgiełk!
Oręża szczęk!
Rozejdzie się
jak przed setkami lat!
Dziś znów
wrogów pieśń
zbudzi ducha walki
zakwitnie krwawy kwiat!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):