Oczy prawdy - Pomimo przeciwności

1. Trudno samemu być, samemu żyć bez wsparcia,
Być opuszczonym gdy opadasz, z sił upadasz,
Wtedy się zastanawiam jak temu podołam,
Wtedy zauważam bliskich dookoła,
Zaczynam rozmawiać, nie przechodzą obojętnie,
Usłyszeli krzyk, zaraz podadzą rękę.
Wtedy wiem że mogę, chcę po prostu żyć.
Mam taką osobę, która nie pozwoli paść na pysk,
Przetrze łzy, doda skrzydeł, pchnie do przodu,
Takich jak wy chcę mieć u swego boku.
Ono się liczy, gdy widzę wszystkich uśmiechniętych,
Dzięki bliskim mogę wchodzić w najgorsze zakręty.
Tak jak te wersy ta muzyka od serca,
Chcę być coraz lepszym, mnie to napędza.
Pomimo przeciwności, chcąc plany pokrzyżować,
Żyję w mniejszej niepewności, przy mnie nie jedna osoba...

2. Za każdym razem kiedy tylko wstaję rano,
Mam nadzieję w oczach, biorę co mi w życiu dano,
Chociaż ciągle to samo, dni bywają monotonne,
Potrafię wyłapać to co dla mnie jest dobre.
Codziennie biorę oddech by sprostać wymaganiom,
By przed jasnym wyborem teraz stanąć,
Swoje miejsce zająć i wierzyć w to nadal,
I widzieć przyszłość w tym wszystkim co działa,
Dodaje mi siły że gdy ziom ma ciężkie życie
I tak w jego oku wieczorami widzę iskrę.
Że gdy piszę zwrotki, które znajdą odbiorców,
Nabieram większego tempa omijając ten postój.
Chociaż los tu nigdy nie chciał nas głaskać,
Zostaje nadzieja która znów powraca,
I nawet jeśli gorszy czas miałby nastać
Przejdziemy przez świat, w którym przyszło nam dorastać.